Problemy zaczęły się, kiedy ruszył remont Lipowej. Wówczas obroty spadły dramatycznie. Przedsiębiorcom udało się wtedy wynegocjować obniżki czynszów. Remont się zakończył, a sytuacja nie poprawiła się. Teraz problemem jest zbyt mała liczba parkingów. Na ulicy są bowiem miejsca, gdzie nie można się nawet zatrzymywać, nie mówiąc o pozostawieniu auta. Tak jest na przykład wzdłuż kamienicy nr 16, przy której jest przystanek autobusowy oraz po przeciwnej stronie ulicy.
- Kiedyś pod moim zakładem był normalny parking. Bywało, że dzwonił klient, który jest inwalidą. Parkował samochód, wychodziło się po niego i wnosiło do środka - opowiada Tadeusz Szymborski. - Teraz są szerokie chodniki i ścieżki rowerowe. Ale klient nie ma gdzie zaparkować. Musi jeździć i szukać miejsca nie wiadomo gdzie. Niektórym jest ciężko później przyjść, innym się nie chce.
W efekcie klientów mu ubyło i to znacznie.
Na brak parkingów narzekają także inni handlowcy. - Brakuje nam takich klientów, którzy przyjeżdżali samochodem specjalnie do nas - mówi Ewa Woźniel, kierowniczka sklepu Finezja. - Jeszcze w tamtym roku można było koło nas zaparkować. Teraz jest zakaz i stoją klomby z kwiatami.
Niektóre sklepy nie wytrzymały spadku obrotów. Niedawno zamknięto odzieżowy Dragon, który w kamienicy nr 16 działał od lat. Pustkami świeci wiele innych lokali przy ul. Lipowej. Po stronie zakładu Tadeusza Szymborskiego jest kilka przeznaczonych do wynajęcia. W jednym niegdyś był sklep marki Diverse, w drugim złotnik, w trzecim salon sukien ślubnych. Ich właściciele już dawno zrezygnowali z działalności, a nowych chętnych póki co nie widać.
- Jest też duża rotacja. Ktoś otwiera biznes, ale kiedy zobaczy, że nie ma ludzi, szybko przenosi się gdzie indziej - zauważa właściciel zakładu fotograficznego. - Jeśli urzędnikom chodziło o to, żeby wyludnić centrum, to im się udało. Boję się, że będę zmuszony zamknąć zakład, który ma ponad 100-letnią tradycję.
Przedsiębiorcy nie chcą się tak łatwo poddać.
- Rozmawiałem z kilkoma właścicielami i rozważamy złożenie przeciwko miastu pozwu zbiorowego - mówi Szymborski. - Niech zwróci nam straty, które ponieśliśmy.
W poniedziałek zapytaliśmy magistrat o stanowisko w tej sprawie, jednak nie otrzymaliśmy go. Urzędnicy poprosili o więcej czasu na przygotowanie się. Janusz Ostrowski, dyrektor Zarządu Dróg i Inwestycji wskazał natomiast, że sporo nowych miejsc powstało na tyłach kamienicy nr 16, na ulicy równoległej do Lipowej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?