Na zwierzę natknęli się w środę około południa spacerowicze. - Do dyżurnego zadzwoniła zdenerwowana kobieta - relacjonuje Jacek Pietraszewski ze Straży Miejskiej w Białymstoku. - Powiedziała, że w lesie odkryła szczątki najprawdopodobniej spalonego psa. Wysłany na interwencję patrol odnalazł martwe i częściowo spalone zwierzę.
Był to duży pies, najprawdopodobniej owczarek niemiecki lub mieszaniec tej rasy. Zwierzę leżało w zagajniku przy ul. Klepackiej, około 200 m od kościoła, na starej wykładzinie dywanowej. Przykryte było kawałkiem dykty. Na miejsce wezwano też patrol policji. Dochodzenie pokaże, czy nad zwierzęciem ktoś się znęcał. Grozi za to kara do trzech lat więzienia bądź grzywna.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?