Nie trwał długo. Luksusowego mercedesa zatrzymali na ul. Ciołkowskiego w Białymstoku. Wtedy jego kierowca ruszył do przodu próbując przejechać policjanta. Ten wskoczył do radiowozu. Wówczas Bogdan B. wrzucił wsteczny i usiłował uderzyć drugiego, stojącego z tyłu aspiranta. Mężczyzna odskoczył w bok. Mercedes uszkodził jednak drugi radiowóz. Potem kierowca znów rzucił się do ucieczki.
Gdy ponownie został zatrzymany, tym razem nie wymkną się policji. W szpitalu pobrano mu krew. Okazało się, że ma ponad 2,3 promila. Teraz Bogdan B. stanie przed sądem. Prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia. - Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
Tyle przewiduje kodeks karny za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego oraz jazdę w stanie nietrzeźwości. Oskarżony przyznał się do winy.
Wydarzyło się to w grudniu ubiegłego roku. Policjanci otrzymali komunikat o mercedesie oddalającym się z miejsca kolizji w podbiałostockim Kleosinie. Jadąc w tym kierunku spostrzegli podejrzanego mercedesa. Gdy kierowca nie reagował na sygnały do zatrzymania się, wezwali wsparcie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?