Ale piękna kobieta to nie tylko kobieta zadbana. Piękna znaczy też zrelaksowana i zdrowa. Gdy wiosenne słońce zaczyna przygrzewać, warto nie tylko myśleć o spacerach w parku czy weekendowym wypadzie do lasu. Bo do wypoczynku też się trzeba przygotować. Masaż pomoże się zrelaksować, rozluźnić – i zapomnieć o kłopotach, a czasem nawet poprawić nieco zdrowie.
Jak sportowcy
Masaż klasyczny to najstarsza forma masażu.
– Pierwsze próby masażu były już w czasach igrzysk starożytnych – mówi Zdzisław Rudziński, masażysta z Wyższej Szkoły Kosmetologii. – Bo masażem jest też na przykład nacieranie sportowców olejkami.
Dzisiejszy masaż to głaskanie, rozcieranie, ugniatanie, uciski, oklepywania, wibracje, roztrząsania i wałkowanie.
Najbardziej rozpowszechniony jest masaż klasyczny. Bo taki jest masaż leczniczy, relaksacyjny, no i sportowy, który służy zarówno do rozluźnienia sportowców przed startem, jak i rozmasowania mięśni po.
Wymodeluj ciało
Dziś jednak panie gustują przede wszystkim w drenażu limfatycznym. – Wykonuje się go, by przyspieszyć krążenie limfatyczne – mówi Zdzisław Rudziński. - To świetnie poprawia kondycję skóry, likwiduje cellulit, rozstępy. Z powodzeniem na taki masaż możemy wybrać się do przeszkolonej kosmetyczki. Nie musi go wcale wykonywać terapeuta.
Drenaż limfatyczny ma prowadzić do przyspieszenia – z reguły bardzo wolnego – krążenia limfatycznego. Efekt osiąga się kilkoma prostymi technikami: głaskaniem, rozcieraniem kolistym i spiralnym, a w niektórych partiach ugniataniem i uciskiem.
– To powoduje przepchnięcie limfy – i co za tym idzie – lepsze odżywienie tkanek, szybsze wydalanie substancji przemiany materii, a w efekcie końcowym – zmniejszenie cellulitu i przede wszystkim rozstępów – opowiada masażysta. – To daje dobre efekty. Po pięciu zabiegach już same osoby masowane widzą efekty, a one przecież patrzą na siebie najbardziej krytycznym okiem.
Drenaż limfatyczny to też cudowny środek do walki ze zmarszczkami.
– Działa podobnie jak lekka chirurgia plastyczna – zapewnia Rudziński. – Oczywiście, nie tak drastycznie, bo przy masażu nie ma aż tak mocnej ingerencji.
Z technik drenażu limfatycznego korzysta się też przy wykonywaniu masażu modelującego. W ten sposób modeluje się m.in. uda, pośladki oraz talię.
Kawałek po kawałku
Bardzo często masaż wykonuje się też dla zdrowia. Tu świetnie sprawdza się masaż segmentarny – zwłaszcza przy bólach kręgosłupa.
Na czym on polega? – W odróżnieniu od klasycznego, gdzie mamy do wymasowania część taką jak łokieć czy grzbiet, w segmentarnym wchodzą w grę opracowania. Jedno to cały cykl leczenia. W skład opracowania wchodzi kilka masaży. Na przykład, jeśli mamy opracowanie grzbietu, to musimy zrobić masaż kręgosłupa, masaż grzbietu i masaż łopatki. Te trzy rzeczy są nierozerwalne.
Jednak ten masaż wymaga bardzo dokładnego wykonania i przede wszystkim ogromnej wiedzy związanej z anatomicznym układem nerwowym. Jeśli zostanie źle wykonany – możemy cierpieć na bóle głowy, zawroty głowy, zaparcia, rozwolnienia. Czasami dochodzi nawet do wymiotów, bóli w okolicy żołądka. Masaż segmentarny pomaga leczyć wszystkie zwyrodnienia kręgosłupa, bóle w odcinku lędźwiowym, piersiowym czy szyjnym. Są opracowania dotyczące migren, nerek, stawów, chorób kobiecych (bolesne okresy), chorób układu krążenia i serca.
Spójrz mi w oczy
Dobry terapeuta patrzy na ciało jak na mapę. Każdy punkt na zewnątrz odpowiada organowi wewnętrznemu. Terapeuta powinien wiedzieć, co rozmasować, co ogrzać, a gdzie wbić igiełkę, aby poprawić funkcjonowanie np. wątroby czy trzustki.
– Tych punktów są tysiące – mówi Zdzisław Rudziński. – Każdy ma swoją nazwę, adekwatną do meridianu, na którym jest położony.
Jednym z takich miejsc jest punkt na środku dłoni, używany przy poprawie koncentracji.
Wyjątkowe w naszym ciele są uszy, dłonie i stopy.
Na dłoniach i stopach mamy „rozrysowane” całe nasze ciało. Punkty w okolicach palców są powiązane z mózgiem. Za okolicę odcinka szyjnego odpowiadają miejsca poniżej. Potem mamy pole odpowiedzialne za rękę, płuca, tarczycę.
Specyficznym miejscem naszego ciała są też oczy. Tu nie możemy leczyć dotykiem, ale patrząc w oczy, wytrawny terapeuta może powiedzieć, na co chorujemy lub z czym w przyszłości możemy mieć problemy.
– Na tęczówce oka obserwujemy zatoki, krypty, rozalia. Na podstawie ich wyglądu i dokładnego miejsca, gdzie się znajdują – możemy poznać, z czym pacjent ma kłopoty. Nie jest to oczywiście diagnoza, ale może to być wstęp do wizyty u lekarza.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?