Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur rozpoczyna nowy sezon

Krzysztof Jankowski [email protected] tel. 85 730 67 86
Jedyny bielski center Mirosław Wysocki (na zdj. w środku) w otoczeniu nowych kolegów: Kamila Zarzewskiego (z lewej) i Michała Komendy.
Jedyny bielski center Mirosław Wysocki (na zdj. w środku) w otoczeniu nowych kolegów: Kamila Zarzewskiego (z lewej) i Michała Komendy. Krzysztof Jankowski
Już w najbliższą sobotę nowy sezon w drugiej lidze koszykówki rozpoczną zawodnicy bielskiego Tura. Wiele wskazuje na to, że podlaskich kibiców czeka sporo emocji - zarówno zachwytów, jak i rozczarowań. Dużo niewiadomych jest bowiem i w lidze, i w ekipach rywali, ale też w naszej drużynie.

Dobrze, że w końcu pomyślnie zakończyła się batalia klubów o kształt drugiej ligi - mówi wiceprezes Tura Andrzej Jóźwiuk.

Latem PZKosz planował podzielenie rozgrywek na dwie liczniejsze grupy. Zmuszałoby to kluby do dalekich wyjazdów i podnosiło koszty udziału w II lidze.

- Ten pomysł to było szaleństwo. Czekałoby nas kilka wyjazdów po 2-3 dni. Sam autokar to koszt rzędu 5 tys. zł, do tego noclegi i wyżywienie - mówi kierownik sekcji koszykówki Aleksy Olesiuk.

Ostatecznie zdecydowano jednak o powrocie do systemu z trzema - na dodatek mocno okrojonymi - grupami. Tur zagra więc tylko z 9 rywalami. - Ale za to wśród nich nie będzie już słabeuszy - podkreśla trener Tura Andrzej Sinielnikow.

Wśród faworytów szkoleniowiec Tura widzi już pierwszego ligowego rywala, czyli wzmocniony zespół z Piaseczna. Ale liczyć się trzeba też z AZS-ami z Krakowa i Rzeszowa oraz potęgami sprzed lat: Legią Warszawa i Wisłą Kraków. W przedsezonowych sparingach Tur przegrał też z Novum Lublin i Rosą II Radom. I były to jedyne gry treningowe, bo w tym roku Tur zaczął przygotowania do ligi później. Zrezygnowano nawet z tradycyjnego zgrupowania w Rudce, a trenowano tylko na własnej hali. Bielski zespół będzie więc się zgrywał w pierwszych meczach sezonu ligowego.

Na dodatek Tur jest poważnie osłabiony. Do gry nie wrócą już podkoszowi Adam Ćwikowski i Marcin Krajewski, a ubiegłoroczny rozgrywający Mariusz Rapucha przeszedł do zespołu SKK Siedlce.

Na ich miejsce doszedł doświadczony skrzydłowy Kamil Zakrzewski oraz dwaj zawodnicy z amatorskiej Białostockiej Ligi Sportu: Tomasz Bobowski i Michał Komenda (obaj na pozycje 3-4). Po raz pierwszy od lat Tur zagra bez doświadczonej jedynki.
- Zatrudnienie wybitnego rozgrywającego wiąże się z dużym kosztem. A w poprzednich latach też mieliśmy problem z wyprowadzaniem piłki z własnej połowy - mówi spokojnie Sinielnikow.

- Czas dać poważną szansę chłopakom z Bielska. Dyspozycyjni są bracia Jóźwiukowie, wielki zapał do gry ma junior Mateusz Bębeniec. Warto promować swoich - dodaje Olesiuk.

Trener Sinielnikow zapowiada, że w tej sytuacji Tur będzie chciał grać szybko i agresywnie, często stosując presing. Pomysły trenera będą potrzebne, bo trudno wygrać ligę szalonym atakiem bez ogranych rozgrywających.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny