Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Bielsk Podlaski - Wissa Szczuczyn 1:1

Krzysztof Jankowski [email protected] tel. 085 730 34 90
Artur Kiszko (z lewej, w walce z Andrzejem Doliwą) szalał w meczu pucharowym. W sobotę zabrakło mu sił - wyjaśniał trener Tura Grzegorz Szerszenowicz.
Artur Kiszko (z lewej, w walce z Andrzejem Doliwą) szalał w meczu pucharowym. W sobotę zabrakło mu sił - wyjaśniał trener Tura Grzegorz Szerszenowicz.
Zasłużonym remisem zakończył się sobotni mecz dwóch wyrównanych drużyn: Tura Bielsk Podlaski i Wissy Szczuczyn.

Zrealizowaliśmy założenia taktyczne: zagęszczenie środka pola i wyeliminowanie groźnego w Turze Pawła Łochnickiego - mówił po meczu trener Wissy Mirosław Konopka.

- Brakowało nam sił po środowym meczu pucharowym z Olimpią - tłumaczył się szkoleniowiec Tura Grzegorz Szerszenowicz.

Obie drużyny przez cały mecz starały się prowadzić otwartą grę, ale... nio mogły trafić w światło bramki rywala. Gospodarze w pierwszej połowie oddali tylko jeden groźny strzał. W 5 min. Radosław Klepacki uderzył z linii pola karnego, ale Rafał Sosnowski sparował piłkę na róg. W rewanżu Robert Kucharczyk łatwo wyłapał strzały Pawła Świderskiego i Mariusza Dobrzyckiego.

- Trudno było dojśc do bramki Tura, bo trener Szerszenowicz znany jest ze świetnego przygotowania taktycznego swoich drużyn - mówił Konopka.

- To nie przypadek, że wiosną straciliśmy tylko dwie bramki - stwierdził Szerszenowicz. - Nadal musimy pracować nad konstruowaniem akcji, bo napastnicy zawodzą.

Tak też było po przerwie. W 51 min. strzał głową Kamila Wesołowskiego obronił Sosnowski, a dobitka Artura Kiszki trafiła w boczną siatkę. Później bielszczanie opadli z sił i inicjatywę przejęli goście. Jednak Kucharczyk nie dał się zaskoczyć kolejno: główce Pawła Walendzika, strzałowi z dystansu Emila Świderskiego i uderzeniu z bliska Wojciecha Łapińskiego. Drogę do bramki Tura otworzył gościom dopiero starannie wykonany stały rzut rożny w 81 min. (dośrodkował Emil Świderski, piłkę zgrał głową Walendzik, a z bliska strzelił Łukasz Świderski).

Od tego momentu to Tur ruszył do ataku. Bez skutku. Dopiero w doliczonym czasie gry świetnym dośrodkowaniem popisał się Mariusz Kulhawik, a piłkę głową do bramki Wissy skierował Mateusz Jakubowski.

- Mogliśmy powalczyć o zwycięstwo, bo przy jednej z akcji - gdy moi zawodnicy wychodzili na dogodną sytuację - kibice gospodarzy wrzucili piłkę na boisko i sędzia przerwał grę. Musimy ten manewr powtórzyć u siebie - oznajmił trener Konopka.
W 5 min. doliczonego czasu gry, gospodarze mogli zdobyć bramkę. Po dośrodkowaniu Kulhawika z rogu główkował Dawid Siemieniuk, ale tuż obok bramki gości.

- Nie mieliśmy sił, by ten mecz wygrać - przyznał Szerszenowicz.

- Nam zabrakło konsekwencji - podkreślił Konopka.

Trzy dni wcześniej bielscy piłkarze pokonali w ćwierćfinale podlaskiego Pucharu Polski Olimpię Zambrów. Jedyną bramkę dla Tura zdobył w 18 min. Artur Kiszko.
Jednak decydujące dla losów meczu sceny rozegrały się tuż przed końcem pierwszej połowy. Wtedy sędzia - chyba zbyt pochopnie - ukarał drugimi żółtymi kartkami dyskutujących z nim zawodników drużyny gości: Tomasza Jastrzębskiego i Łukasza Trudnosa. Zambrowian to tak rozzłościło, że chcieli zejść z boiska: - Gramy w dziewięciu przeciwko czternastu - krzyczeli goście.

Mecz dokończyli, ale nie byli już w stanie pokonać bramkarza Tura. A, że i gospodarzom nic nie wychodziło, wynik sie nie zmienił.

Statystyka

IV LIGA: Tur Bielsk Podlaski - Wissa Szczuczyn 1:1 (0:0)

Bramki: M. Jakubowski (90+2) - Ł. Świderski (81).

Tur: Kucharczyk - A. Naumczuk - M. Kulhawik, Siemieniuk, Turczyński - Car (77 Kamil Jakubowski), Łochnicki, Klepacki, Karol Jakubowski (87 Arciuszkiewicz) - Wesołowski (71 M. Jakubowski), A. Kiszko (61 Martyniuk).

Wissa: Sosnowski - Orłowski - Walendzik, Wojsław, A. Doliwa - Ł. Świderski, D. Doliwa, Dobrzycki, P. Świderski (67 Moczadło) - W. Łapiński, E. Świderski.
Żółte kartki: Turczyński (Tur); E. Świderski (Wissa). Sędzia: Wojciech Pawilcz (Białystok). Widzów: 150.

Puchar Polski: Tur B. P. - Olimpia Zambrów 1:0 (1:0)

Bramka: A. Kiszko (18).

Tur: Kucharczyk - A. Naumczuk - Siemieniuk, Ł. Sawicki, Turczyński - Car (46 M. Jakubowski), Łochnicki, Klepacki, Karol Jakubowski (63 Martyniuk) - Wesołowski (73 Szmurło), A. Kiszko (83 Arciuszkiewicz).

Olimpia: Trudnos - Lis, Wołyniec, Olszewski - Gosk (45+1 Konopka), Modzelewski, Wilczewski, T. Jastrzębski, Piszczatowski (90+1 Dębek) - R. Kowalczyk (78 Twardowski), W. Kowalczyk.

Żółte kartki: Trudnos, Modzelewski, Gosk, T. Jastrzębski, Olszewski (wszyscy - Olimpia). Czerwone kartki: T. Jastrzębski (41, Olimpia, druga żółta), Trudnos (42, Olimpia, druga żółta). Sędzia: Mariusz Matłoka (Łapy). Widzów: 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny