Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Transplantacja jest darem życia. Przeszczepy ratują ciężko chorych

(luk)
Żyjemy dzięki nerkom, pobranym od dawców - mówią Danuta Siemion (z lewej) i Dalicja Szczepańczyk. W środę uczestniczyły w konferencji o transplantacji, która odbywała się w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim.
Żyjemy dzięki nerkom, pobranym od dawców - mówią Danuta Siemion (z lewej) i Dalicja Szczepańczyk. W środę uczestniczyły w konferencji o transplantacji, która odbywała się w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim. Andrzej Zgiet
Dwa płuca, dwie nerki, serce, trzustka, wątroba podzielona na kawałki. To 7-8 osób, które można obdzielić życiem - mówił podczas środowej konferencji o idei transplantacji doc. Wojciech Łebkowski, neurochirurg.

Takich osób żyjących dzięki pobranemu od osoby zmarłej organowi, jest coraz więcej, ale dawców jest ciągle zbyt mało, aby każdy chory doczekał przeszczepu. Nieraz w kolejce muszą czekać latami. Tak było np. w przypadku Dalicji Szczepańczyk, która na pierwszą nerkę czekała pięć lat, na drugą - trzy.

- Miałam szczęście, bo od momentu zarejestrowania jako biorca, czekałam na nerkę tylko cztery miesiące - opowiada Danuta Siemion z Białegostoku, która jest 3 miesiące po przeszczepie.

Wcześniej przez 2,5 roku miała uciążliwe dializy. - Ale pan, który dostał drugą nerkę od tego samego dawcy, co ja, czekał na nią pięć lat. Życie po przeszczepie nerki jest zdecydowanie inne, to komfort ogromny. Mogę jeść co chcę, pić, być aktywna. Jedyna uciążliwość to leki antyprzeszczepowe, ale to żadnej problem. Czuję się świetnie.
W środę w Białymstoku odbyła się konferencja pod hasłem "Transplantacja darem życia, aspekt medyczny, prawny i etyczny", w której uczestniczyli lekarze, duchowni, prawnicy i etycy. Wybrano też hasło, pod jakim w Białymstoku od soboty do końca stycznia będzie promowana idea transplantacji. Plakaty akcji będą wisiały w autobusach komunikacji miejskiej. Wszystko po to, aby udało się uratować jak najwięcej chorych.

- Przy chorobie nerek, transplantacja to przedłużenie i większy komfort życia i tańsza terapia - mówił prof. Marek Gacko, kierownik Kliniki Chirurgii Naczyń i Transplantacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - W przypadku serca, wątroby, płuc, alternatywy nie ma. Ci chorzy, którzy nie mają przeszczepu, giną.

W styczniu białostoccy lekarze wykonali już siedem przeszczepów nerek. - To bardzo duża liczba, biorąc pod uwagę że w ubiegłym roku przeszczepiliśmy 25 nerek, w poprzednich latach transplantacji było rocznie ok. 30, najwięcej 40 - mówi prof. Gacko. - Gdyby to, co mamy dzisiaj, utrzymało się przez następne 11 miesięcy, uzyskalibyśmy najlepszy efekt naszej działalności.

Aby tak było, potrzebne jest ciągłe uświadamianie społeczeństwa o idei transplantacji, którą popiera także kościół. - Sam noszę przy sobie oświadczenie woli - mówił ks. prof. Józef Zabielski. - Wyrażam zgodę, aby pobrano moje organy po mojej śmierci.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny