Pierwsi pensjonariusze trafili tu w listopadzie 1957 roku. Sami chłopcy, niepełnosprawni intelektualnie. Po kilku latach zaczęto przyjmować również dziewczęta. A po rozbudowie w 1983 roku - również osoby dorosłe.
A dziś - mimo że tak wielu tu pensjonariuszy - każdy może czuć się jak w domu. Bo mieszkańcy podzieleni są na grupy - które współpracują, razem jedzą, uczestniczą w zajęciach. A tych - jest mnóstwo. Żywego słowa, muzyczna, plastyczna, stolarsko-rzeźbiarska, komputerowa, zabawkarska, papieroplastyki, haftu, gospodarstwa domowego, florystyki...
- Mamy też salę gimnastyczną, basen, bardzo dobrze wyposażony kompleks sportowo-rehabilitacyjny - wymienia Wojciech Jocz, dyrektor placówki. I dodaje: - Pomoc staramy się dostosować do każdego mieszkańca - do jego wieku, stanu, zainteresowań. Nie chcemy, żeby choroby przesłoniły nam człowieka. Staramy się dostrzec go z jego emocjami, potrzebami. I spojrzeć na tę rzeczywistość jego oczami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?