Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To boli

Marta Gawina
Przede wszystkim sami Polacy. Powinni być oburzeni, że coś takiego się dzieje. Oczywiście, mnie też jest przykro, bo Polska to mój kraj.
Przede wszystkim sami Polacy. Powinni być oburzeni, że coś takiego się dzieje. Oczywiście, mnie też jest przykro, bo Polska to mój kraj. Fot. Wojciech Oksztol
Z Anną Drabik, przewodniczącą stowarzyszenia "Dzieci Holokaustu", rozmawia Marta Gawina.

Kurier Poranny: Dlaczego część Polaków nienawidzi Żydów i innych narodowości?

Anna Drabik: Nie wiem. Ale tak było już wcześniej i pewnie nadal będzie. Sama niedawno usłyszałam opinię, że to Żydzi w czasie wojny mordowali Polaków, a nie Niemcy. Co w takich sytuacjach robić? Trzeba do tego podchodzić z dystansem. Choć to boli.

Teraz centrum faszyzmu w Polsce stał się Białystok. Miasto wielokulturowe, wielonarodowościowe, w którym ludzie zawsze potrafili żyć obok siebie w zgodzie. To przecież właśnie tutaj Pani - dziecko żydowskie - znalazła schronienie w czasie wojny. A teraz grupa młodych białostoczan propaguje faszyzm.
- Bo mają albo żadną, albo minimalną wiedzę o trudnej historii narodów mieszkających w Polsce. Gdyby ją znali, to by tego nie robili. Dlatego nasze stowarzyszenie kładzie tak wielki nacisk na edukację. Trzeba uczyć młodych, mówić im prawdę o dramacie wojennym. Bo może tego dobrego przykładu brakuje młodym. Jeżeli Rydzyk jest bezkarny, jeżeli dzieją się rzeczy, na które jest reakcja taka, a nie inna, to trudno się dziwić. A co my, Żydzi, możemy zrobić? Po pierwsze, nie wypada nam nic robić. Bo po drugie, jak to my będziemy z tym walczyć, będzie tylko gorzej. Zaraz usłyszymy, że Żydzi w Polsce znów zabierają głos.

To kto powinien walczyć z nacjonalizmem?
- Przede wszystkim sami Polacy. Powinni być oburzeni, że coś takiego się dzieje. Oczywiście, mnie też jest przykro, bo Polska to mój kraj. Wstyd mi za tych, którzy tak postępują. Boli mnie to, ale mam najmniej tu do powiedzenia.

Pani jako dziecko doświadczyła nienawiści rasowej w czasie wojny. Czy te czasy wracają?
- Teraz mamy wyjątkową sytuację w Polsce. Każdy robi, co chce. Bezkarnie. Wybory, walka o stołki. Nikt nie pilnuje porządku. Doskonale pamiętam antysemityzm w czasie wojny, przez który musiałam się ukrywać, byłam głodna i chora. Dlatego że byłam tego świadkiem, opowiadam o tym ludziom. Ku przestrodze. Żeby już nigdy nie wróciły te czasy.

Ale stowarzyszenie nie jest w stanie trafić do wszystkich Polaków.
- Oczywiście. Dlatego z przejawami nienawiści narodowościowej powinni walczyć też rodzice, nauczyciele, politycy i Kościół. Z drugiej strony, jestem pewna, że faszystowskie znaki to dzieło marginesu społecznego. Przecież mamy tyle wspaniałej młodzieży, także z Białegostoku, która ma ogromną wiedzę na temat wojny, Holokaustu. I to o niej trzeba mówić głośno, chwalić ją. Gorąco wierzę, że może stać się przykładem dla tej nietolerancyjnej, która swoją frustrację, niewiedzę pokazuje poprzez nacjonalizm.

Dziękuję za rozmowę.<.b>

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny