Szpital w Choroszczy: Psychiatria dziecięca do likwidacji

Z pracy na tym oddziale zrezygnowało dwóch lekarzy. Teraz nie mamy tam żadnego - mówi Tomasz Goździkiewicz, dyrektor choroszczańskiego szpitala.

Tak się bowiem składa, że psychiatrzy zażądali wysokich podwyżek. Jak przekonuje dyrektor, szpitala nie było stać na spełnienie ich finansowych oczekiwań. Natomiast ze znalezieniem nowych specjalistów placówka miała kłopot.

- W województwie podlaskim jest tylko siedmiu dziecięcych psychiatrów, w tym czterech to emeryci - mówi Tomasz Goździkiewicz

W związku z tym pozostały personel też ograniczono. Pielęgniarki zostały przeniesione do pracy na innych oddziałach.

Kolejny powód zawieszenia dziecięcej psychiatrii to coraz mniejsza liczba pacjentów. Było tu zaledwie dziesięć miejsc. Jednak i tak nie były zajęte. Najczęściej na oddziale przebywało tylko kilkoro dzieci, a podczas wakacji co najwyżej dwoje.

- Dlatego dalsze funkcjonowanie oddziału jest nieopłacalne. Inne musiałyby pracować na jego utrzymanie - mówi wprost szef choroszczańskiej placówki.

Dziecięcą psychiatrię z Choroszczy może przejąć Białystok

Dodaje, że na temat ewentualnego przejęcia dziecięcej psychiatrii rozmawiał z dyrekcją Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Bezskutecznie.

W tej sytuacji kilkunastoletni pacjenci mogą być leczeni tylko na oddziale dorosłych. Będzie to jednak zależało od choroby oraz ich właściwości fizycznych.

Teraz psychiatria dziecięca jest zawieszona. Po trzech miesiącach zostanie zlikwidowana. Tak nakazują przepisy.

Ponadto zostanie rozwiązany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na leczenie na tym oddziale. To znaczy, że na konto szpitala nie wpłynie 766 tys. złotych. - Nie możemy wykorzystać tej kwoty na inne potrzeby. Po prostu, NZF nam nie zapłaci - wyjaśnia dyrektor Goździkiewicz.