Szkoleniowcy Tura przetestowali zawodników

Nie oznacza to jednak, że działacze zrezygnują ze wzmocnienia drużyny. Przeciwnie - intensywne poszukiwania kandydatów do gry w Turze nadal trwają.

- Mamy jeszcze na oku kilku chłopaków, którym zechcemy się przyjrzeć - zapewniają trenerzy. - Na razie żadne transfery nie są jeszcze przesądzone.

Liczymy na Czecha

Testowanie zawodników trener Andrzej Sinielnikow rozpoczął już w czwartek podczas wspólnego treningu. Na zajęciach stawili się dotychczasowi zawodnicy Tura: Maciej Szczurewski, Łukasz Kiluk, Aaron Weres, Tomasz Koc oraz Kordian i Jakub Jóźwiukowie. Zajęcia obserwował kontuzjowany Łukasz Kuczyński.

Z nowych twarzy zobaczyć można było: rozgrywającego Adama Beta (1986, 196 cm), który ostatnio był wypożyczony z Polonii 2011 Warszawa do ŁKS-u Łódź; rozgrywającego Pawła Czecha (1981, 180), wracającego po kontuzji byłego koszykarza Instalu, Żubrów i Basketu Kwidzyn; rzucającego Daniela Byliniaka (1982, 185 cm), znanego z gry w Turze przed rokiem, a ostatnio reprezentującego białostocki Mostostal; byłego młodzieżowego reprezentanta Białorusi, silnego skrzydłowego Aleksego Olszewskiego (1972, 202 cm), który reprezentował m.in.: Instal, Legię Warszawa, Polpharmę Starogard Gdański, a ostatnio białostockie Żubry; centra Mirosława Wysockiego (1987, 215 cm) z Mostostalu.

Po rozgrzewce zawodnicy prezentowali swoje umiejętności rzutowe, a młody Wysocki miał indywidualne zajęcia z trenerem Sinielnikowem. Później wszyscy rozgrywali też ustawianą akcję, w której nowi zawodnicy rywalizowali z bielską młodzieżą. Nie grał tylko Czech.

- Paweł chce wrócić do gry po poważnej kontuzji. Na razie musi zbić wagę i popracować nad wytrzymałością. Jednak bardzo na niego liczymy - mówił Aleksy Olesiuk.

Prawdziwym sprawdzianem dla kandydatów do gry w Turze miał być jednak piątkowy sparring z zespołem Mińsk-2006, który w ubiegłorocznych rozgrywkach ligowych zajął 4 miejsce na Białorusi. Co prawda goście przyjechali bez kilku czołowych zawodników (zabrakło chociażby znanego z gry w Śląsku Wrocław Aleksandra Kula), ale ich młoda drużyna wzmocniona Walerym Gandlinem z Osipowicz była silnym rywalem.

Młodzieżowiec na parkiecie

Bielscy koszykarze wyszli na parkiet w składzie z wychowankami, których uzupełniał center Wysocki. Przewagę uzyskali jednak goście dzięki świetnie punktującym: Aleksiejowi Pacewiczowi, Aleksiejowi Pyntikowi i Gandlinowi.
W zespole gospodarzy odgryzali się Wysocki, Kiluk i Byliniak, ale przewaga gości rosła. Kiepsko z prowadzeniem gry radził sobie testowany Bet, który w całym meczu zdobył tylko dwa punkty i to rzutami z osobistych. Klasę za to pokazał Byliniak, który aż siedmiokrotnie trafił za trzy.

- Po tym meczu nie możemy jeszcze wyciągać żadnych wniosków. Nadal będziemy szukać kandydatów do gry w Turze - mówił Olesiuk.

Wydaje się, że działacze Tura zechcą mieć w swojej drużynie zwłaszcza Wysockiego, który będzie mógł spełniać w pierwszej piątce rolę "młodzieżowca". Zgodnie z nowymi przepisami PZKosz., w każdym meczu II ligi na boisku będzie musiał przebywać jeden zawodnik poniżej 21 lat.

W rozegranym w sobotę nieoficjalnym rewanżu grająca juniorami drużyna Tura przegrała z Białorusinami tylko 87:90.

- Zagrali nasi wychowankowie dowodzeni z parkietu przez trenera Sinielnikowa - mówił Olesiuk. - I to Sinielnikow pokazał się z najlepszej strony spośród testowanych przez nas rozgrywających. Musimy więc nadal szukać zawodnika, który prowadzi naszą grę.

WYNIKI

Tur Bielsk Podlaski - Mińsk-2006 71: 98 (16:27; 17:21; 23:28; 15:22)
Tur: Szczurewski 1, Kiluk 5, Weres 5, Koc 1, Wysocki 12 oraz: Bet 2, D. Byliniak 25 (7x3), K. Jóźwiuk 5, J. Jóźwiuk 3, Olszewski 12.
Mińsk: Gandlin 28 (8x3), Pyntikow 10 (3x3), Pacewicz 14, Sałsanow 16 (3x3), Sarosiek 2 oraz: Wabiszczewicz 16, Czerwaniew 4, Skripko 8.
Sędziowali: Paweł Szczurewski, Tomasz Szczurewski.

Widzów: 200.