Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szansa na normalne życie. Dom powrotu zamiast domu dziecka.

Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Rozdaliśmy czapki, szaliki, rękawiczki, zabawki i słodycze dla 800 najbiedniejszych dzieciaków z regionu. Mogliśmy to zrobić dzięki pomocy 7 tysięcy ludzi dobrej woli – mówił ojciec Edward Konkol, prezes Drogi 13 grudnia 2009 roku
Rozdaliśmy czapki, szaliki, rękawiczki, zabawki i słodycze dla 800 najbiedniejszych dzieciaków z regionu. Mogliśmy to zrobić dzięki pomocy 7 tysięcy ludzi dobrej woli – mówił ojciec Edward Konkol, prezes Drogi 13 grudnia 2009 roku Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Do placówki nie zabierzesz ukochanego kota, nie zaprosisz kolegów po szkole. My chcemy im stworzyć prawdziwy dom - mówi o. Edward Konkol, szef Stowarzyszenia Droga.

Jedno takie miejsce już działa w Białymstoku. Mieszka tam piątka dzieciaków. Stowarzyszenie chce stworzyć kolejne.

Tata Hani i Janka zmarł kilka lat temu. Mamie w wychowaniu pomagało stowarzyszenie Droga. To pod ich opieką zostawiła maluchy, kiedy wyjeżdżała do pracy w Grecji. Miała zaraz wrócić, ale poznała tam mężczyznę. Zapomniała, że ma dzieci. Hania i Janek zostały same.

- Placówka to nie jest miejsce dla nich. Tam nie dość, że tracą rodziców, to zostają wyrwane z jedynego środowiska jakie znają i kochają - mówi o. Edward Konkol, szef Stowarzyszenia Droga.

Właśnie takim dzieciom ma pomóc dom powrotu, jak nazywa go o. Edward. To miejsce gdzie maluchy mogłyby małymi kroczkami wracać do normalności.

Droga ma już jedno takie miejsce. W mieszkaniu przy Morelowej od lat mieszkają dzieci, maksymalnie piątka na raz.

- Już kolejne pokolenie się tam wychowuje.I nie pamiętam, żeby któreś trafiło potem do domu dziecka - opowiada duchowny.

Opiekunowie codziennie odprowadzają je do szkoły, odrabiają z nimi lekcje.

Angażują do pomocy rodziców. To oni przygotowują im na przykład sobotnie obiady.

- Taka pomoc jest też tańsza.a Utrzymanie dziecka w placówce kosztuje 3 tysiące miesięcznie. My wydajemy na nie tylko tysiąc złotych - dodaj Konkol.

Teraz Droga chce stworzyć kolejne takie miejsce. Marzy im się dom z prawdziwego zdarzenia. Mogłyby by tam zamieszkać nawet 14 dzieci. Liczy, że miasto dotrzyma obietnicy i w końcu przekaże im budynek.

- Remont to już tylko chwila. Sami wszystko zrobimy. Byle tylko było gdzie - nie może się doczekać o. Edward.

Imiona dzieci zmieniliśmy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny