Sylwester gwiazd piłki nożnej. Messi przywitał Nowy Rok w ogrodzie przy basenie

Messi nadal przebywa na urlopie po zwycięskim mundialu. Argentyńczyk pożegnał stary, udany rok i przywitał z nadziejami nowy w towarzyskie najbliższych. Razem z nim do wspólnego zdjęcia przy basenie stanęli bowiem żona Antonella Roccuzzo oraz trzej synowie.

Jeszcze dzisiaj PSG Messiego rozegra ligowy mecz z Lens trójki Polaków (Frankowski, Buksa, Poręba). Leo z racji urlopu zabraknie na boisku. Zresztą nawet nie ma go we Francji.

Na sportowo 2023 roku nie rozpocznie również Neymar pauzujący w tym meczu za czerwoną kartkę. Brazylijczyk zrezygnował z hucznego świętowania Sylwestra. I trudno się temu dziwić, skoro w jego ojczyźnie trwa żałoba po śmierci legendy wszech czasów, Pelego.

Póki co żadnym zdjęciem nie pochwalił się trzeci z paryskiego tria, czyli Kylian Mbappe. Najlepszy strzelec mundialu dodał jedynie grafikę, z której wynika, że w minionym roku zdobył najwięcej bramek spośród wszystkich gwiazd (licząc razem te dla klubu i reprezentacji).

Żadnej relacji z Sylwestra nie zdał kibicom "na żywo" Robert Lewandowski. Jeszcze późnym popołudniem Polak rozgrywał derby z Espanyolem (1:1). Miał w nich w ogóle nie wystąpić, ale decyzję o trzymeczowej dyskwalifikacji zawieszono, więc Xavi nie przepuścił okazji i dał mu zagrać w pełnym wymiarze.

O tym gdzie bawił się Lewandowski doniosła po południu w Nowy Rok dopiero jego żona, zamieszczając w sieci to zdjęcie. Potem swoje posty i stories dorzucił piłkarz. Okazuje się, że do Barcelony na imprezę z nim przyleciał raper Quebo. Sylwestra z RL9 obchodziły też gwiazdy Barcelony: Frenkie de Jong, Sergi Roberto czy Andreas Christensen - wraz z partnerkami.

Lewy wywijał na parkiecie najlepiej ze wszystkich, co widać na poniższym załączonym nagraniu.

Brak zdjęć z Sylwestra u gwiazd to powszechne zjawisko. Nic do sieci nie wrzucił choćby Cristiano Ronaldo, który ma na głowie przeprowadzkę do Arabii Saudyjskiej. Kulis imprezy nie znajdziecie u Harry'ego Kane'a, Karima Benzemy czy choćby Kevina de Bruyne. Powód jest dość oczywisty: piłkarze nie mają czasu na świętowanie z racji obowiązków klubowych. Wczoraj zagrała nie tylko Barcelona, ale i Manchester United czy Manchester City, a dziś zagra wspomniane PSG, Chelsea oraz Tottenham.

Post udostępniony przez 𝗔𝗻𝗻𝗮 𝗟𝗲𝘄𝗮𝗻𝗱𝗼𝘄𝘀𝗸𝗮 (@annalewandowska)