Sudovia o klasę wyżej w rozgrywkach piłkarskich

Osiągnęli go już na tydzień przed zakończeniem sezonu.

Awans pieczętowany została zdecydowanym zwycięstwem nad rezerwami czwartoligowego KS Michałowo 5:0. Dobra passa zespołu została podtrzymana i był to 12. mecz bez porażki i piąta wygrana z rzędu.

Ostatnie trzy spotkania Sudovii były miażdżące dla ich przeciwników. Jak walec drogowy szudziałowianie rozjeżdżali kolejne drużyny: Eurocentr Suchowola 5:0, Orła Kleszczele na wyjeździe 6:1 i w ostatnim spotkaniu 5:0 z Michałowo na boisku przeciwnika.

Na boisku zachowywali się jak rasowy bokser

Początek ostatniego spotkania był bardzo nerwowy. Widząc szansę przedwczesnego zapewnienia awansu do wyższej klasy rozgrywkowej zawodnicy popełniali wiele błędów, co pozwoliło przeciwnikom na wyrabianie sytuacji do strzelenia bramki.

- Bramkarz nasz swoimi interwencjami pokazał wysoki kunszt i uchronił swój zespół od utraty bramek broniąc wprost w beznadziejnych sytuacjach - mówi Krzysztof Bach, grający trener Sudovii.

Sudowianie zachowywali się na boisku przeciwnika jak rasowy bokser, który wie jak skontrować i wypunktować swego rywala.

Pierwsza bramka padła po stałym fragmencie gry. Piłka z rzutu rożnego powędrowała na pole karne Michałowa, tam najbardziej przytomnie zachował się Tokarewicz i z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce. Do przerwy Sudovia prowadziła już 2:0. Po rajdzie Tokarewicza lewą stroną i dośrodkowaniu piłka trafia na głowę Słomy i po chwili zatrzepotała w siatce gospodarzy.

Gwizdek był sygnałem do świętowania

W drugiej odsłonie gra Szudziałowa była znacznie lepsza, na co zapewne miały wpływ dokonane przez oba zespoły zmiany. W Sudovii boisko opuszczają Karczewski i Słoma, Kozłowski przechodzi na prawą obronę, na lewej gra Czerniawski, a do ataku desygnowany zostaje junior Kucharewicz. Przeciwnicy również zmieniają dwóch zawodników, co jednak nie przynosi poprawy w ich grze.

Trzecia bramka pada po kolejnym rzucie rożnym. Egzekwuje go Czerniawski, lot piłki zmienia Bułatewicz i piłka wpada za kołnierz bramkarza i ląduje w siatce. 3:0 dla Sudovii.

Pięć minut później najładniejsza akcja szudziałowian. Obrońcy długim przerzutem kierują piłkę do Bułatewicza, ten kieruje ją do Czerniawskiego, a on mając futbolówkę jak na tacy podwyższa wynik na 4:0.

Kolejną, piątą bramkę ustalającą końcowy wynik spotkania zdobywa Kucharewicz po kolejnym dobrym podaniu Bułatewicza. Końcowy gwizdek sędziego jest jednocześnie sygnałem do świętowania awansu do wyższej klasy.

Świętowanie awansu odbyło się jednak już wczoraj po ostatnim spotkaniu i po zamknięciu naszego numeru gazety.
Ciężko zapracowali na awans drużyny

Na swój sukces zapracowali: bramkarze - Sebastian Jankowski i Marek Stalończyk, obrońcy - Krzysztof Bach (grający trener), Wojciech Karczewski, Przemysław Kozłowski, Mariusz Łapiński, Maciej Olchowik (kapitan), Krzysztof Prymaka, Piotr Sobczak, Karol Tokarewicz, Mariusz Stefanowicz i Piotr Jurczenia, jako pomocnicy występowali: Grzegorz Bułatewicz, Krzysztof Czerniawski, Dariusz Gejdel, Piotr Koptas, Krzysztof Siemieniako, Mariusz Wołyniec, Krzysztof Kraszyński, Andrzej Krakowka i Rafał Tokarewicz. Obcych bramkarzy najbardziej niepokoili Patryk Kucharewicz, Zdzisław Kuderko, Bogdan Słoma, Łukasz Tokarewicz, Krzysztof Średnicki i Kamil Solnik.

Prezesem klubu jest Tadeusz Tokarewicz, a kierownikiem zespołu Mariusz Łapiński.

Na listę strzelców wpisało się 16 zawodników, a najwięcej bramek dla zespołu zdobyli Grzegorz Bułatewicz i Łukasz Tokarewicz po sześć.

W wiosennej rundzie rozgrywek Sudovia odniosła 7 zdecydowanych zwycięstw, remisując zaledwie raz.

Za rok też się postaramy

Działacze klubowi jak i sami zawodnicy dziękują wójtowi gminy, radzie gminy oraz Leszkowi Olchowikowi prezesowi Agropolu za wsparcie finansowe, dzięki któremu klub istnieje i działa.

Jednocześnie zapewniają, że przy minimalnym uzupełnieniu składu kadrowego za rok postarają się o kolejną niespodziankę w postaci dalszego awansu.