[galeria_glowna]
- Kiedyś zawsze zbierała się cała wieś i ludzie chodzili dzień po dniu od pola do pola - wspominają starsi mieszkańcy okolic Bielska Podlaskiego.
O kombajnach nikt nie myślał, nawet kosy pojawiły się dopiero pół wieku temu. Wcześniej używano głównie sierpów.
- Szło się z nim na grykę i łubin. Ale najcieższą pracą było żęcie żyta - mówią Podlasianie.
W sobotę w Studziwodach znów wróciła tradycja wraz z ósmą już edycją Podlasko-Poleskich Spotkań Żniwnych "Oleń po boru chodit".
Weekendowe spotkania rozpoczął piątkowy koncert folkloru tradycyjnego w Pałowiczach w gminie Mielnik. W sobotę żniwiarze poszli w studziwodzkie pole, a po żniwach odbyła się prezentacja tradycyjnego wesela z Polesia Kobryńskiego i Łuninieckiego. Z kolei w niedzielę goście wzięli udział w uroczystościach z okazji stulecia cerkwi w Tokarach i zaśpiewali na koncercie jubileuszowym w Wilanowie koło Mielnika.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?