- Miniony rok był dobry. Życzymy sobie, żeby ten nowy nie był gorszy - zapewnia bryg. Jan Szkoda, rzecznik prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku Podlaskim.
Rzeczywiście, bielscy strażacy nie mogą narzekać na 2011 rok. Choć wszystkich interwencji było o 20 więcej niż w 2010 roku, to nie były one dramatyczne. Wyjątkowo obyło się bez spektakularnych pożarów.
- Zanotowaliśmy 157 pożarów. Na szczęście, nikt nie zginął. Były to przede wszystkim małe pożary. Tu trzeba podziękować naszym kolegom z jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, którzy nas wspomagają, ale co najważniejsze działają bardzo skutecznie - podkreśla rzecznik.
Choć straż pożarna jest służbą powołana przede wszystkim do gaszenia pożarów, to nie do takich akcji strażacy wyjeżdżali najczęściej. Aż 382 razy byli wzywani do tzw. miejscowych zagrożeń.
- To przede wszystkim wypadki drogowe. Ale także usuwanie gałęzi, połamanych konarów, pomoc w gospodarstwach przy zalaniach i podtopieniach - wylicza bryg. Jan Szkoda.
Strażacy już nie ratują przed osami
Coraz rzadziej strażacy wyjeżdżają do usuwania gniazd os i szerszeni. Przybywa bowiem osób, które wiedzą już, że obowiązek ten spoczywa nie na strażakach, ale właścicielach posesji.
- Mamy też nietypowe zdarzenia, takie jak z listopada, kiedy na ul. Bohaterów Września w Bielsku Podlaskim do studni wpadł źrebak. Od razu wezwaliśmy weterynarza. Zwierzę udało się wtedy wyciągnąć i źrebak wyszedł z tego cało - wspomina rzecznik.
Często strażacy współpracują też z pogotowiem. Chodzi o przypadki, kiedy muszą sprowadzić z wyższych kondygnacji budynków osoby starsze lub takie, które zasłabły.
W 2011 roku strażacy mieli osiem alarmów fałszywych. Głównie z instytucji, które mają zainstalowane bardzo wrażliwe czujniki przeciwpożarowe.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?