Sygnał o zadymieniu strażacy dostali po godzinie 11. Zaalarmowali ich pracownicy, którzy rozbierali budynek przy ulicy Łąkowej w Białymstoku.
Na miejsce pojechało dziesięciu strażaków. Tliły się kable instalacji elektrycznej w szafce bezpiecznikowej. Wiadomo, że powodem zadymienia nie było zwarcie instalacji elektrycznej, ponieważ w rozbieranym budynku prąd odłączony jest już od dwóch tygodni.
Przyczyna zadymienia nie została jeszcze ustalona. Mogło to być zaprószenie. Strażacy oszacowali straty na 500 złotych. Uratowali mienie za pół miliona złotych. Bo zagrożony był sąsiedni biurowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?