Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stadion miejski. Komisja Europejska weźmie przetarg pod lupę

Aneta Boruch
ciągle jest zasypany śniegiem. A Jagiellonia wraca do gry.
ciągle jest zasypany śniegiem. A Jagiellonia wraca do gry. Wojciech Wojtkielewicz
Gdy przetarg na dokończenie inwestycji przy ulicy Słonecznej w Białymstoku zostanie rozstrzygnięty, to w tej sprawie zabierze głos Bruksela. Unia będzie musiała zaakceptować projekt.

Pierwszy raz

Pierwszy raz

Budowa stadionu będzie pierwszą miejską inwestycją, która wymaga akceptacji Komisji Europejskiej. Już wiadomo, że nie ostatnią. W przyszłości takie same formalności - ze względu na gigantyczne koszty - trzeba będzie dopełnić przy budowie spalarni w Białymstoku.

To pierwsza miejska inwestycja, przy której taki dokument będzie niezbędny. Już wiadomo, że dodatkowe formalności mogą potrwać nawet pół roku. Opozycyjni radni boją się, że nasz stadion szybko nie powstanie.

Teraz budowa białostockiego stadionu należy do kategorii tzw. małych projektów, dofinansowanych przez UE, bo nie przekracza kwoty 50 milionów euro. Ale właśnie trwają prace nad rozstrzygnięciem przetargu na dokończenie jego budowy.

Oferty złożyły trzy firmy. Najmniej, bo niecałe 254 miliony złotych, chce konsorcjum Hydrobudowy. Na ponad 255 milionów złotych swoją pracę wycenił za to Unibep, a najdroższy jest Warbud - 276 milionów złotych.

Po przeliczeniu wszystkie te propozycje przekraczają 50 milionów euro.

To oznacza, że gdy przetarg zostanie przez miasto rozstrzygnięty, to stadion znajdzie się w grupie dużych projektów unijnych.

- Wtedy czeka nas formalność: zatwierdzenie projektu przez Komisję Europejską - mówi Ewa Bajdałów, szefowa biura funduszy europejskich w urzędzie miejskim. A to trwa. - Zazwyczaj trzy miesiące. Ale jeśli będą potrzebne wyjaśnienia, sprawa może przeciągnąć się do pół roku - dodaje.

Dobra wiadomość - czekanie na akceptację projektu przez Brukselę nie wstrzymuje prac przy stadionie.

- Mogą być rozpoczęte i prowadzone, jeżeli tylko zostanie podpisana umowa z wykonawcą - zaznacza Ewa Bajdałów.

Stadion miejski. Radni opozycji nie wierzą, że szybko zostanie wybudowany

W te zapewnienia nie wierzą opozycyjni radni.

- Cały czas będzie ciążyło nad inwestycją widmo: co będzie, gdy nie dostaniemy unijnej akceptacji - uważa Janusz Kochan, radny SLD. - Nie chcę być złym prorokiem, ale nie wiadomo, czy w ogóle nie trzeba będzie przedłużać tej budowy o kolejny rok czy więcej.

- Liczba nieszczęśliwych zdarzeń, związanych z tą inwestycją jest zaskakująca - dodaje Rafał Rudnicki, szef klubu PiS. - Oby z jego budową nie było tak, jak z budową hotelu Orbisu w Białymstoku, która trwała kilkanaście lat.

- To proces, który trzeba przejść, i nie ma powodu do rozdzierania szat - uspokaja kolegów Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu PO.

Teraz wszyscy czekają na decyzję komisji przetargowej. Z zapowiedzi wynika, że ma być znana do końca miesiąca.

Na razie jednak brakuje pieniędzy na dokończenie budowy stadionu - w tym roku 10 mln złotych.

Na najbliższej sesji prezydent ma pokazać radnym, skąd je weźmie.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny