Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółka Lech wstrzymuje odbiór śmieci. Te z powiatów sokólskiego i monieckiego nie trafią do białostockiej spalarni

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Według spółki Lech białostocka spalarnia nie da rady przyjąć śmieci z powiatów monieckiego i sokólskiego.
Według spółki Lech białostocka spalarnia nie da rady przyjąć śmieci z powiatów monieckiego i sokólskiego. Anatol Chomicz
Śmieci z powiatów sokólskiego i monieckiego trzeba będzie wozić do Hajnówki. Białostocka spółka Lech odmawia ich przyjmowania. Bo spalarnia nie da rady ich spalić. Wstrzymano też przyjmowanie odpadów remontowo-budowlanych. Nawet z Białegostoku. Tu powód to za małe składowisko.

Odpadów jest coraz więcej po zamknięciu Centrum Innowacyjnej Gospodarki Odpadami w Studziankach. Stąd też skorzystaliśmy z prawa wstrzymania odbiorów z gmin nieobjętych porozumieniem Białegostoku z dziewięcioma gminami ościennymi - mówi Zbigniew Gołębiewski, rzecznik spółki Lech, która zarządza białostocką gospodarką odpadami. Odpowiada ona za białostocką spalarnię i składowisko w Hryniewiczach.

Mieszkańcy narzekają na smród: Wysypisko w Hryniewiczach. Mieszkańcy nie chcą, by spółka Lech powiększyła wysypisko. Bo może spalać odpady

Od poniedziałku Lech wstrzymał przyjmowanie śmieci z powiatów: sokólskiego i monieckiego. - Spalarnia ma teraz coroczny przestój eksploatacyjny, w czasie którego wykonywane są prace naprawcze po zakończeniu sezonu grzewczego - podkreśla Zbigniew Gołębiewski.

Jako miejsce, gdzie mają od teraz trafiać odpady ze wspomnianych dwóch gmin spółka wskazuje Zakład Zagospodarowania Odpadów w Hajnówce.

Protesty mieszkańców trafiły do marszałka: Hryniewicze. Mieszkańcy protestują: Stop rozbudowie wysypiska śmieci. Bo smród zatruje nam życie (zdjęcia, video)

W zeszłym tygodniu Lech odmówił też przyjmowania odpadów remontowo-budowlanych wytwarzanych przez podmioty komercyjne. Również te z Białegostoku.

Tutaj jako powód rzecznik Lecha podaje fakt, że ilość takich odpadów w ostatnich latach dynamicznie wzrasta. A miejsce na polu składowym w Hryniewiczach jest ograniczone. - Czekamy na decyzję marszałka, która umożliwi składowanie na istniejącym polu większej objętości odpadów - podkreśla Gołębiewski.

Takie były plany: Hryniewicze. Wysypisko będzie mniej uciążliwe dla mieszkańców

Hałdy śmieci miałyby urosnąć nie na szerokość, ale na wysokość.

- Myślę, że odmowa odbiorów jest ze strony spółki Lech formą presji na marszałka - mówi mieszkaniec Olmont Juliusz Kołodko.

W marcu na biurko marszałka trafiło aż 3,6 tys. protestów przeciw powiększeniu składowiska odpadów w Hryniewiczach. Protestowali nie tylko mieszkańcy Hryniewicz, ale też Olmont, Ignatek, Kleosina, Lewickich i Białegostoku.

Czytaj też: Wysypisko w Hryniewiczach będzie modernizowane za 40 mln zł

Rzeczniczka marszałka Izabela Smaczna-Jórczykowska mówi, że procedura związana z rozpatrzeniem wniosku spółki Lech o powiększenie składowiska jest długotrwała i może zająć nawet pół roku.

- Przede wszystkim chcemy przeanalizować wnioski zgłoszone przez mieszkańców - zaznacza.

Dodaje, że marszałek zwrócił się do spółki Lech o odniesienie się do protestów mieszkańców. - Czekamy na wyjaśnienia - twierdzi.

Zobacz także:

Spalarnia odpadów w Białymstoku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny