Śpiewać jak "Archanioł"

Festiwal rozbrzmiał w Łapach po raz dziesiąty. - Nie wierzę. Jesteśmy tacy szczęśliwi - tak zareagowała Helena Abramowicz, dyrygent męskiego chóru "Archanioł" z Mińska, zdobywcy Grand Prix.

To już dziesiąty raz

Tegoroczna edycja miała bardzo wyjątkowy charakter, bo jubileuszowy. Pierwszego dnia, czyli w sobotę odbyły się przesłuchania konkursowe. Wzięło w nich udział 18 chórów. Głosiły one radość Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Wystąpiły w kategorii "chóry parafialne". Publiczność, więc mogła wysłuchać zespołów z Płonki Kościelnej, Łomży, Grajewa, Pisza i Warszawy. W kategorii "chóry inne" zaprezentowały się chóry z Białegostoku, Łodzi, Koszalina, Poznania, i Warszawy oraz Szczecina. Śpiewem przekazują piękno muzyki Gościliśmy także wykonawców z zagranicy: "Wiesnanka" z Grodna na Białorusi, "Swetocz" i "Archanioł" z Mińska, oraz Chór Polonijny "Polonez" z kościoła pw. św. Szymona i Heleny z Mińska.

- Bardzo cieszymy się, że możemy wziąć udział w konkursie, tym bardziej że jest to nasz pierwszy występ w Łapach. Brałam udział w warsztatach dyrygentów chórów, organizowanych tutaj. I wtedy dowiedziałam się, że jest taki festiwal. Postanowiliśmy się zgłosić - mówi Janina Bryczkowska, dyrygent "Poloneza". Chór ten bierze udział w wielu uroczystościach o charakterze religijnym, patriotycznym.

Śpiewając czujemy się potrzebni

W sobotę zaśpiewał również chór "Serafin" z Równego na Ukrainie. Sześć lat temu wystąpił na mszy odprawianej przez Papieża Jana Pawła II. - Gościmy w Łapach już drugi raz. W 2001 roku na festiwalu uzyskaliśmy pierwsze miejsce wśród chórów zagranicznych - mówi Magdalena Leszczyńska, dyrygent. - Dla nas udział w takim konkursie to mobilizacja do ciągłego doskonalenia naszej twórczości, śpiewu. Nie będzie łatwo. Jest bardzo duża konkurencja.

- Dla nas to rozrywka. Śpiewając czujemy się potrzebni- dodaje Witold Ilczak chórzysta "Serafinu".
Wspaniała publiczność

Koncertującym przysłuchiwała się publiczność, która po brzegi wypełniła w sobotę i niedzielę kościół pw. Św. Krzyża. Kościół wypełnia śpiew - - Co roku przychodzę na "Te Deum". Jestem nieodmiennie zachwycona. Wszyscy przepięknie śpiewają - mówi Regina Dziemianowicz.

Jury pod przewodnictwem prof. Violetty Bieleckiej ciężko było wyłonić ten najlepszy.

- Jako główne kryteria oceny bierzemy: intonację, dykcję, artykulację, dynamikę, wyraz i styl interpretacji utworów - tłumaczy prof. Bielecka. - Poziom artystyczny jest wyrównany, a zespoły dobrze przygotowane. Chóry też są lepiej prowadzone wokalnie.

Wygrał "Archanioł" z Mińska

Laureatem tegorocznego konkursu męski chór "Archanioł" z kościoła pw. św. Szymona i Heleny z Mińska na Białorusi. Helena Abramowicz - opiekun chóru została przez jury uznana najlepszym dyrygentem Festiwalu. Zwycięzcy zaprezentowali między innymi Bogurodzicę, chorał gregoriański Regina caeli, oraz anonim z XIII wieku "Omnia beneficia". W festiwalu "Łapskie Te Deum" uczestniczyli pięć lat temu.

- Przy ocenie tego chóru wzięliśmy pod uwagę wyrównane brzmienie, wspaniałe głosy wokalne, aczkolwiek, należy pokreślić, że repertuar zaprezentowanych utworów by też bardzo dobrze zaplanowany - mówi Bielecka.

Pierwsza reakcja laureatów to głośne "hurra". Drugiego dnia odbyły się podczas mszy świętych w kościele pw. Św. Krzyża w Łapach koncerty jubileuszowe. Wystąpiły między innymi: Akademicki Chór "Bel Conto" z Olsztyna, "Edelwejs" z Mińska. Chóry zaśpiewały także gościnnie w kościołach - w Bokinach, Hodyszewie, Surażu oraz białostockiej cerkwi.