SP 34: Uczniowie kręcą film o Gedyminie

W ten sposób młody człowiek poznaje historię miasta w kreatywny sposób - mówi Elwira Małyszko, koordynatorka i autorka projektu. - Wykorzystamy do pracy wydarzenia, znajdujące się w legendzie o powstaniu Białegostoku.

Uczniowie SP 34 mają okazję do oryginalnego i twórczego poznawania najstarszych dziejów miasta. Nauczycielka historii Elwira Małyszko zainspirowała ich do stworzenia animacji poklatkowej, odtwarzającej początki Białegostoku. Jej główną postacią jest książę litewski Gedymin, który podczas polowania zapędził się w nasze okolice. I to z jego woli wybudowano potem dwór i wieś, którą nazwano Biały Stok.

W jednej z sal szkolnych powstało studio filmowe. Dzieci nazywają je tymczasową pracownią filmu animowanego. Spędzają tu półtorej godziny raz w tygodniu. Same przygotowały makietę, wykonały zwierzęta, a także kostiumy postaci, które wystąpią w filmie. Praca jest bardzo żmudna. Każda sekunda filmu to około 24 zdjęć. Nagranie poruszającej się biedronki to ok. 98 zdjęć, czyli trzy dni pracy.

Większość scen już jest sfotografowana. Została jeszcze jedna - taka, w której służba zajmuje się budową szałasu książęcego. Zdjęcia do niej zaczną się w przyszłym tygodniu.
Pomysł podsunęło samo życie.

- Brakowało mi pomocy dydaktycznych do ciekawego nauczania historii regionalnej - mówi Elwira Małyszko. - To było inspiracją do zaproponowania dzieciom takiego właśnie sposobu nauki poprzez zabawę.

Młodzi filmowcy-animatorzy muszą jeszcze nagrać dźwięk, zmontować wszystko, zrobić animowaną czołówkę i napisy końcowe. Całość powinna być gotowa w ciągu około dwóch miesięcy. - Marzę o wydaniu tego filmu na płycie - mówi Elwira Małyszko. - Myślę, że może to być interesująca pomoc w nauce. Zrobimy wszystko, by te marzenia spełnić.