Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokólscy gimnazjaliści wypadli słabiutko

(tom)
Z językiem polskiem jest średnio, natomiast przedmioty ścisłe leżą zupełnie. Gimnazjaliści z powiatu sokólskiego na zakończenie szkoły nie popisali się wiedzą. Jednak fatalny poziom ich wiedzy nie odbiega od średniej krajowej.

Maksymalnie można było zdobyć po 50 punktów z każdej części egzaminu: humanistycznego i matematyczno-przyrodniczego. Jednak wyniki gimnazjalistów z powiatu sokólskiego są słabiutkie. Szczególnie fatalnie wypadła część matematyczno-przyrodnicza. Średnia liczba zdobytych punktów to zaledwie 23,87. Z nieco lepszej strony gimnazjaliści pokazali się w części humanistycznej. Tutaj ich średni wynik minimalnie przekroczył 31 punktów.
Egzamin sprawdzał umiejętności absolwentów gimnazjów. Ich wyniki pokazują, jak uczniowie opanowali pisanie i czytanie ze zrozumieniem, stosowanie terminów i pojęć, wyszukiwanie informacji i ich zastosowanie, rozumowanie, wnioskowanie oraz zastosowanie wiedzy w praktyce. Szczególnie źle jest z tymi ostatnimi umiejętnościami. To właśnie do nich odnosiła się część matematyczno-przyrodnicza, której średni wynik nie przekroczył nawet 50 procent maksymalnej punktacji.

Zawiódł serwer

Wyniki egzaminu Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży ogłosiła w środę. Jednak, żeby poznać swój wynik, trzeba było mieć dużo szczęścia. Ich sprawdzanie w Internecie przysparzało wszystkim nie lada kłopotów. Serwer był wciąż zajęty.
- Serwer jest tak oblegany, że nie działa - żaliły się w środę dziewczyny z sokólskiego gimnazjum nr 1. - Wszyscy są ciekawi wyników, nie sposób jednak coś sprawdzić.
Jednak nie tylko uczniowie mieli problem z poznaniem wyników. Także dyrektorzy gimnazjów nie mogli do nich dotrzeć.
- Nie mam pojęcia, jak egzamin poszedł moim uczniom. Cały dzień próbowałam to sprawdzić, ale na próżno - żaliła się Krystyna Sawicka, dyrektor gimnazjum w Sidrze.
Nie wszystkim było jednak śpieszno do sprawdzenia swoich wyników. Czasami strach przed ich poznaniem był większy niż ciekawość.
- Trochę się boję. I może to dobrze, że serwer jest zajęty - mówiła Monika Czarnecka z sokólskiego gimnazjum nr 1.
Szczęściarą była Ewa Pawlukiewicz. I to podwójną. Nie dość, że bez większych problemów poznała swoje wyniki, to jeszcze miała prawdziwy powód do radości.
- Na 100 możliwych punktów zdobyłam aż 88. To bardzo dobry wynik i jestem z niego zadowolona - cieszy się Ewa.

Punkty to nie wszystko

Słabe wyniki z części matematyczno-przyrodniczej nie dziwią gimnazjalistów. Podkreślają, że to właśnie zadania z matematyki sprawiły im najwięcej kłopotów.
- Zadania były naprawdę trudne. Zwłaszcza otwarte, które wymagały wyliczeń - mówi Edyta Cilulko. - Więc wyniki z części matematycznej będą na pewno gorsze.
Egzamin gimnazjalny to przepustka do szkoły średniej. Od ich wyników zależy, czy absolwenci gimnazjów naukę będą kontynuować w liceach czy technikach.
- Ja się już nie muszę martwić. Z takim wynikiem praktycznie na sto procent będę przyjęta do sokólskiego ogólniaka - mówi Ewa Pawlukiewicz.
Monika Czarnecka spodziewała się, że z obu części egzaminu dostanie około 60 punktów. A to, jej zdaniem powinno wystarczyć, aby dostać się do wymarzonego ogólniaka.
- Mam taką nadzieję, bo inaczej będę musiała iść do jakiegoś liceum profilowanego - zaznacza gimnazjalistka.
Pomimo tak słabych wyników, większość gimnazjalistów nie martwi się o swoją szkolną przyszłość. Młodzież doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że szkoły walczą dziś o uczniów. I często nawet dla tych słabszych znajdą się miejsca w dobrych ogólniakach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny