Śmieciowa rewolucja na starcie, a wciąż jest wiele wątpliwości

Siedem worków z dokładnymi opisami co wrzucać, a czego nie wolno. Skorupki jajek do brązowego worka, papierki po maśle do czarnego a opakowania po dezodorantach do czerwonego. Któż to może spamiętać? Albo trzeba to wykuć na blachę, albo powiesić na lodówce. Innego wyjścia chyba nie ma - załamuje ręce Halina Raczkowska z Sokółki.

Jest jedną z kilku tysięcy właścicieli domów w mieście, którzy w ubiegłym tygodniu w swoich skrzynkach pocztowych znaleźli ulotki informacyjne. - Zadeklarowałam, że będę segregować śmieci, ale po przeczytaniu ulotki zastanawiam się czy dobrze zrobiłam - dodaje Halina Raczkowska.

Okazuje się, że osób z podobnymi wątpliwościami jest dużo więcej. W ostatnich dniach do sokólskiego magistratu zgłosiło się wielu mieszkańców, którzy zmienili treść swoich deklaracji. Aż około pięciuset właścicieli nieruchomości wycofało się z segregowania.

- Ludzie wycofują się z segregacji, bo przeraża ich liczba worków i to, że trzeba samemu za nie płacić - mówią pracownice urzędu miejskiego, zajmujące się obsługą śmieciową gminy.

Wszyscy mieszkańcy posesji prywatnych muszą mieć pojemnik na tzw. odpady zmieszane. Nie dotyczy to mieszkańców bloków, którzy mają zbiorczy śmietnik. Dla tych pierwszych to oznacza wydatek rzędu od 40 do 175 zł. W zależności od wielkości pojemnika i jego stanu.

Ale i jedni, i drudzy, jeśli zadeklarowali segregację, muszą zaopatrzyć się dodatkowo w siedem kolorowych worków. Sprzedaje je firma MPO Sokółka, która będzie obsługiwała gminę przez najbliższe dwa lata. Można je kupić od razu po dziesięć sztuk każdego koloru w cenie 5 zł za pakiet. To oznacza, że na początek każdy, kto chce segregować śmieci musi przygotować się na wydatek 35 zł.

Wiele wątpliwości wśród właścicieli domków budzi kwestia odbierania popiołu. Zgodnie z zapisem, będzie on zabierany raz w miesiącu i - co ważne - tylko w sezonie grzewczym. A to oznacza kłopot dla ludzi, którzy rozpalają w piecach cały rok, na przykład podgrzewając w ten sposób wodę.

- Nie przesadzajmy w tych obawach - uspokaja Janusz Sawicki z urzędu miejskiego. - Jeśli okaże się to konieczne, będziemy zmieniać te zapisy. Ale moim zdaniem, nie będzie takiej potrzeby.

Co ważne, śmieci będą odbierane w konkretnych dniach. Szczegółowy harmonogram można znaleźć na stronie www.mpo.sokolka.com.

- Bez względu na to, czy na posesji postawimy pojemnik 120- czy 240-litrowy, będzie on wywożony dwa razy w miesiącu w tej samej cenie. Nie będzie żadnych dopłat bez względu na ilość wyprodukowanych śmieci - zapewnia Janusz Sawicki.

Mieszkańcy Sokółki za śmieci będą rozliczać się nie z firmą śmieciową, ale z gminą. Do każdego 15. dnia miesiąca właściciele domów będą musieli uiścić opłatę w kasie urzędu na parterze budynku lub przelewem na konto. Mieszkańcy bloków mają ją wliczoną w czynsz.

W zależności od tego, czy zadeklarowaliśmy segregację czy nie, opłata od jednego domownika wyniesie 5 lub 8 zł.