Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławek wracał z dyskoteki. Napadło dwóch, ale przed sądem stanie tylko jeden bandyta.

(mw)
Oskarżony przyznał się do winy, ale twierdził, że napadł sam.
Oskarżony przyznał się do winy, ale twierdził, że napadł sam. Fot. archiwum
Śledczy wiedzą, że Sławomira zaatakowało dwóch napastników, ale udało się złapać tylko jednego. To Dariusz N. 24-latek stanie przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Prokuratura już wysłała tam akt oskarżenia.

Był początek lipca, trochę po godzinie 2 w nocy, gdy Sławomir wracał do domu. Wcześniej tego wieczoru bawił się w jednym z białostockich lokali rozrywkowych.

Na ulicy Antoniukowskiej usłyszał za sobą kroki. Byli to dwaj mężczyźni. Jak ustaliła prokuratura, nagle jeden z nieznajomych popchnął Sławomira. Gdy ten upadł, Dariusz N. przycisnął kolanem jego klatkę piersiową, podduszając go. W tym czasie drugi z napastników przeszukiwał Sławomirowi kieszenie.

Napastnicy uciekli, zabierając telefon komórkowy, męski zegarek, złotą bransoletę, klucze i pieniądze. Skradzione przedmioty były warte dwa tysiące złotych.

Pokrzywdzony nie czekał. Od razu zgłosił się do II komisariatu policji. Wskazał funkcjonariuszom, w jakim kierunku uciekli napastnicy.

W rejonie ulicy Antoniukowskiej patrol zauważył trzech mężczyzn, którzy na widok radiowozu rzucili się do ucieczki. Mundurowi zatrzymali tylko Dariusza N. Był pijany.

Oskarżony przyznał się, ale twierdził, że napadł sam. Grozi mu 12 lat pozbawienia wolności.

Imię pokrzywdzonego zmieniliśmy

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny