Był początek lipca, trochę po godzinie 2 w nocy, gdy Sławomir wracał do domu. Wcześniej tego wieczoru bawił się w jednym z białostockich lokali rozrywkowych.
Na ulicy Antoniukowskiej usłyszał za sobą kroki. Byli to dwaj mężczyźni. Jak ustaliła prokuratura, nagle jeden z nieznajomych popchnął Sławomira. Gdy ten upadł, Dariusz N. przycisnął kolanem jego klatkę piersiową, podduszając go. W tym czasie drugi z napastników przeszukiwał Sławomirowi kieszenie.
Napastnicy uciekli, zabierając telefon komórkowy, męski zegarek, złotą bransoletę, klucze i pieniądze. Skradzione przedmioty były warte dwa tysiące złotych.
Pokrzywdzony nie czekał. Od razu zgłosił się do II komisariatu policji. Wskazał funkcjonariuszom, w jakim kierunku uciekli napastnicy.
W rejonie ulicy Antoniukowskiej patrol zauważył trzech mężczyzn, którzy na widok radiowozu rzucili się do ucieczki. Mundurowi zatrzymali tylko Dariusza N. Był pijany.
Oskarżony przyznał się, ale twierdził, że napadł sam. Grozi mu 12 lat pozbawienia wolności.
Imię pokrzywdzonego zmieniliśmy
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?