Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sienkiewicza: Carskie więzienie. Sto lat w cieniu 40 kominów

Marcin ZwolskiAdam Czesław Dobroński [email protected]
Funkcjonariusze więzienia w 1949 roku. Może ktoś z nich zechce jeszcze przekazać wspomnienia?
Funkcjonariusze więzienia w 1949 roku. Może ktoś z nich zechce jeszcze przekazać wspomnienia?
Powie ktoś, że to wstydliwa rocznica, bo kompleks więzienny służył zaborcy rosyjskiemu i okupantom. Cierpieli w nim i ginęli patrioci, osoby pozbawione prawa do obrony oraz ofiary nieszczęśliwych splotów okoliczności. To jednak jest także zabytek wpisany w dzieje miasta oraz regionu. Niezbędny również obecnie.
Napis na murze wydrapany przez więźnia: Łomża, skazany na 10 lat za przynależność do (W)NSZ
Napis na murze wydrapany przez więźnia: Łomża, skazany na 10 lat za przynależność do (W)NSZ

Napis na murze wydrapany przez więźnia: Łomża, skazany na 10 lat za przynależność do (W)NSZ

Białystok miał w przeszłości kilka miejsc, w których umieszczano uwięzionych. Może był loch w zamku (pałacu), jednak na pewno odnotowano w źródłach celę w ratuszu.

W końcu lat 30. XIX wieku zaborcy carscy zbudowali "pałac więzienny" na rogu obecnych ulic Sienkiewicza i Ogrodowej. Tu przetrzymywano m.in. powstańców lat 1831 i 1863-1864.

Więzienie rzecz konieczna

Funkcjonariusze więzienia w 1949 roku. Może ktoś z nich zechce jeszcze przekazać wspomnienia?
Funkcjonariusze więzienia w 1949 roku. Może ktoś z nich zechce jeszcze przekazać wspomnienia?

Funkcjonariusze więzienia w 1949 roku. Może ktoś z nich zechce jeszcze przekazać wspomnienia?

Miasto się szybko rozwijało, przybywało mieszkańców, a wraz z nimi wszelkiej maści złoczyńców i również przeciwników politycznych imperium. Trzeba więc było zbudować jeszcze większy obiekt, zwłaszcza po doświadczeniach rewolucji 1905-1907. W 1908 roku zakupiono działkę położoną na skraju miasta, przy Szosie Baranowickiej (obecnie ul. Kopernika), a w lutym 1911 roku rozpoczęto budowę. 10 czerwca 1912 roku nowy, carski kompleks więzienny został uroczyście uruchomiony.

Ze względu na swoją architekturę ochrzczono go z czasem mianem "więzienia z czterdziestu kominami". Główny pawilon mógł pomieścić 438 więźniów, tu były także: szpital, cerkiew i pokój modlitewny dla wyznawców innych religii. W gmachu zlokalizowanym bezpośrednio przy ulicy znajdowały się mieszkania personelu więziennego, w głębi dziedzińca stał budynek administracyjny, z pokojem widzeń. Nieco później powstał duży blok gospodarczy z łaźnią i pralnią, kuchnią, magazynami. Całość otoczono wysokim murem.

Obiekt był bardzo nowoczesny jak na owe czasy, skanalizowany i zelektryfikowany. A więźniowie stanowili swoistą międzynarodówkę. Latem 1915 roku również w więzieniu Rosjan zamienili okupanci niemieccy.

Międzywojnie i II wojna światowa

Dopiero 1 lipca 1919 roku, w ponad cztery miesiące po wyzwoleniu Białegostoku, naczelnik Mieczysław Butwiłowicz ponownie uruchomił więzienie. Na krótko korzystali z niego i bolszewicy (sierpień 1920 r.). Za sprawą funkcjonariuszy okresu II Rzeczypospolitej obiekt nadal uchodził za bardzo nowoczesny, posiadał oddział dla kobiet, gabinet dentystyczny, aptekę, nawet salę gimnastyczną dla więźniów. Po Butwiłowiczu funkcję naczelnika pełnili Kazimierz Roszkowski i Wacław Furmańczyk.

Nowych więźniów najczęściej prowadzono z dworca kolejowego, a konwojenci pozwalali ponoć na skorzystanie ze sklepiku "ostatniej szansy", o czym napisał Aleksander Dresler.

We wrześniu 1939 roku funkcjonariusze służby więziennej ewakuowali się na wschód i jest to barwna opowieść z akcentami grozy. Miesiąc później kompleks z czterdziestoma kominami urządzili po swojemu Sowieci. Jednorazowo przetrzymywali w nim nawet ponad 4 tys. nieszczęśników, w tym druha Ryszarda Kaczorowskiego. Życie straciły tu jednak tylko pojedyncze osoby, większość wyroków śmierci wykonano w Mińsku.

Atak wojsk niemieckich 22 czerwca 1941 roku zaskoczył tak bardzo dotychczasowych sojuszników, że ci nie zdążyli przeprowadzić ewakuacji więzienia białostockiego. Personel uciekł, zabierając tajne dokumenty i kosztowności więźniów. Ponad 2 tys. osadzonych odzyskało wolność z pomocą mieszkańców miasta.

Niemcy umieścili w więzieniu urząd komendanta policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa w Białymstoku z naczelnikiem Gustawem Hammanem. Szacuje się, że podczas tej okupacji przez opisywany kompleks mogło przejść nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi (stany dzienne po około 1,5 tys. osób), głównie Polaków, również Żydów, Słowian wschodnich i przedstawicieli innych nacji. Większość więźniów trafiła stąd do obozów, także koncentracyjnych, kilka tysięcy zginęło w egzekucjach na obrzeżach miasta; liczbę zabitych i zmarłych z powodu epidemii ocenia się na 6 tys.

21 lipca 1944 roku Niemcy ewakuowali więźniów i personel, po czym zaminowali obiekt, ale nie zdążyli go wysadzić w powietrze.

Więzienie ludowe

Białostocki kompleks przy ul. Kopernika został uruchomiony przez nowe władze 10 września 1944 roku. Przez kilka miesięcy realną władzę w więzieniu pełnili "wyzwoliciele", którzy do końca stycznia 1945 roku odprawili stąd pięć transportów "wrogów ustroju" do łagrów w Ostaszkowie i Stalinogorsku; razem około 5 tys. osób.

9 maja 1945 roku miała miejsce sensacyjna ucieczka ponad stu osadzonych. Po niej postanowiono wymienić kadrę więziennej, sięgając głównie po ochotników z wiosek białoruskich. Więzienie było nieustannie przepełnione, łącznie w latach 1944-1956 przeszło przez nie 40-50 tys. osób. Warunki przetrzymywania były okropne, brakowało wyżywienia, przerażała sytuacja sanitarna.

Szczególnie źle traktowano więźniów politycznych, na nich w ciągu dwunastu lat wykonano ponad 300 wyroków śmierci, a zwłoki niektórych straconych spoczęły na dziedzińcu i w ogrodzie więziennym.

O poziomie funkcjonariuszy pracujący w więzieniu w Białymstoku świadczy charakterystyka służbowa jednego z nich: "Ob. N.M. jest o nieutemperowanym charakterze, brutal i zawalidroga, nałogowy alkoholik i niepoprawny, pijany niebezpieczny, przy najmniejszej okazji strzela i bije, charakter podły i nieustępliwy, moralnie stoi na bardzo niskim poziomie, umysłowo słabo rozwinięty, choć całkowicie pewny politycznie, czterokrotnie karany siedmiodniowym aresztem za wywołaną awanturę w stanie nietrzeźwym" (IX 1946 r.). Pewność polityczna była najważniejsza!

Areszt

Po 1956 roku kilkakrotnie zmieniało się nazewnictwo białostockiego obiektu, od 1975 roku jest to Areszt Śledczy. Do ciemnych zdarzeń z ostatnich dziesięcioleci zaliczyć można: złe traktowanie więźniów, co doprowadziło do buntu w 1971 roku, przetrzymywanie robotników z Radomia w 1976 roku, zorganizowanie Ośrodka Odosobnienia dla Internowanych w czasie stanu wojennego.

Po 1989 roku funkcjonariusze aresztu piszą zupełnie inną historię kompleksu przy ul. Kopernika. Obiekt został gruntownie wyremontowany i częściowo przebudowany, w 2003 roku dodano pawilon przeznaczony dla szczególnie niebezpiecznych więźniów.

Pamiętajmy, że jest to także pomnik ofiar lat wojen, okupacji, władzy komunistycznego reżimu. Przechodząc obok wspomnijmy tych, którzy tu cierpieli, trwali i ginęli z wiarą w wolną Polskę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny