Siarka Tarnobrzeg - Wigry Suwałki

W sobotę od 17.30 w Tarnobrzegu ma trwać wielkie święto. Siarka wraca do II ligi po 12 latach przerwy, po awansie wzmocniła się sześcioma zawodnikami i kibice oczekują od drużyny zwycięstwa nad Wigrami.

- Nas też interesuje tylko wygrana, zanosi się więc na ciekawe widowisko - mówi Donatas Vencevicius, trener suwalczan. - Będzie o nie ciężko, bo każdy beniaminek, a w dodatku u siebie stara się pokazać w nowym towarzystwie z jak najlepszej strony - uważa.

Obok Siarki, do ligi weszły także uznane kiedyś firmy - Radomiak Radom, Stal Stalowa Wola i Unia Tarnów. Spadły zaś do niej Wisła Płock i Olimpia Elbląg. Jest nadzieja, że tegoroczne rozgrywki grupy wschodniej będą bardziej emocjonujące i dokończy je komplet 18 drużyn, a nie 16, jak to było w minionym sezonie.

- Nas interesuje znacznie wyższe niż 12. ostatnio zajęte miejsce - deklaruje Dariusz Mazur, prezes Wigier. - Mocno przebudowany latem zespół powinien sprawić niespodziankę - przekonuje.
Większość nowicjuszy

Ekipę biało-niebieskich opuściło aż 10 zawodników. Odeszli napastnicy Grażvydas Mikulenas, Daniel Ołowniuk i Michał Twardowski. Całkiem inna będzie też obrona, bo na Litwę wrócił Tomas Statkievicius, Andrzej Niewulis powędrował do Stomilu Olsztyn, a na dłużej kontuzjowani są Przemysław Makarewicz i Rosjanin Igor Czembarow. Kiedy w środowym meczu pucharowym przeciwko Termalice Nieciecza za kartki pauzował sprowadzony z Orła Kolno Adrian Karankiewicz, na środku defensywy musiał zagrać napastnik Tomasz Tuttas, który wiosną zdobywał bramki dla Znicza Biała Piska.

- Sparingi ze Stomilem i Widzewem Łódź oraz pucharowe starcie z Chojniczanką Chojnice i nieznacznie przegrane z pierwszoligowcem z Niecieczy pokazały, że drużyna gra już niezły futbol - uważa Vencevicius. - Pozyskani z niższych lig gracze chcą udowodnić, że stać ich na występy w wyższej klasie.

Z Dębu Dąbrowa Białostocka przyszedł Łukasz Sołowiej, a ze Znicza Suraż Mariusz Łapiński. W Młodej Ekstraklasie wiosną grali pozyskani z Jagiellonii Paweł Grudziński i Przemysław Jastrzębski oraz Jakub Cesarek, skrzydłowy Polonii Warszawa.

- Mamy jeszcze od nich młodszych, bo niespełna 18-letnich Gruzinów Aleksandra Kotojana i Dawida Makaradze - mówi prezes Mazur. - Czekamy na potwierdzenie ich przez FIFA.

Trudny początek

Kotojan, który w sparingach mial pewne miejsce w środku defensywy, ma być uprawniony do gry od drugiej kolejki spotkań. Niewykluczone, że do tego czasu kontuzję stawu skokowego wyleczy dyrygujący poczynaniami biało-niebieskich Patryk Gondek. W Tarnobrzegu i bez tych graczy Wigry postarają się o komplet punktów.