Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Segregacja śmieci się nie opłaca

Martyna Tochwin [email protected] tel. 85 711 22 87
W Sokółce przy segregacji śmieci trzeba płacić też za worki
W Sokółce przy segregacji śmieci trzeba płacić też za worki
Mieszkańcy Sokółki po raz kolejny zostali zrobieni w konia - nie ma wątpliwości radny Piotr Kułakowski. Ci, którzy zadeklarowali segregację, wcale nie zaoszczędzą. Będą musieli sami zaopatrzyć się w worki do segregacji. A to oznacza, że za wywóz segregowanych śmieci zapłacą prawie tyle samo co ci, którzy wszystko wrzucą do jednego worka.

Eksperci o śmieciach

Eksperci o śmieciach

Na dyżur dotyczący nowej ustawy śmieciowej zapraszamy mieszkańców Dąbrowy Białostockiej w piątek 7 czerwca. Na pytania w redakcji Kuriera Sokólskiego przy ul. Grodzieńskiej 64 w Sokółce w godzinach 10.-12 będzie odpowiadał Dariusz Lipski, wiceburmistrz Dąbrowy. Telefon 85 711 22 87. Pytania można także przesyłać na adres e-mail: [email protected]

Każdy mieszkaniec gminy Sokółka, który zadeklarował segregację śmieci musi przygotować się na dodatkowy wydatek. Oprócz tego, że będzie płacił miesięcznie 5 zł od każdego domownika, to jeszcze musi przygotować kilka złotych na zakup worków do segregacji.

- Kiedy ustalaliśmy stawki, nie było mowy o tym, że mieszkańcy sami będą kupować worki. Miała się tym zająć gmina. Ludzie, składając deklaracje śmieciowe, nie mieli pojęcia, że czeka ich dodatkowy wydatek. Zupełnie co innego ustalaliśmy na sesji, a co innego wynika z przetargu - grzmi radny Piotr Kułakowski.

Zgodnie ze specyfikacją przetargową, segregujący śmieci będą je wrzucać do siedmiu kolorowych worków. Za jeden będą musieli zapłacić około 30-40 groszy. To dla mieszkańców, którzy chcą być ekologiczni, oznacza dodatkowy wydatek raz w miesiącu rzędu 2-3 zł. A to powoduje, że cena za odpady segregowane niemal zrówna się z ceną za śmieci zmieszane. Różnica w stawce wynosi bowiem 3 zł.

- Gdzie tu sens, gdzie logika? - pyta Maria Sokołowska, mieszkanka Sokółki. - Ktoś będzie się męczył z workami, pilnował segregacji i zapłaci tyle samo co ten, kto wszystko wrzuci razem. Jak dla mnie totalny absurd, który zniechęca do jakiejkolwiek segregacji.
Sprawdziliśmy, jak to będzie wyglądać w innych gminach. I tak np. w Łapach i Bielsku Podlaskim mieszkańcy za worki czy też pojemniki do segregacji nie będą musieli płacić. Ich koszt został wkalkulowany w stawki, które uchwalili radni. Firma wyłoniona w przetargu będzie je dostarczać za darmo.

Od mieszkańców Sokółki przez najbliższe dwa lata śmieci będzie odbierać firma MPO Sokółka. To ona wygrała przetarg. Miała dwóch konkurentów: MPO Białystok i Czyściocha, także z Białegostoku. MPO Sokółka wygrało, bo złożyło najkorzystniejszą cenowo ofertę.

Krystyna Puciłowska, wiceprezes MPO Sokółka zwraca jednak uwagę na niepokojący fakt. Chodzi o zachowanie firmy Czyścioch, który zarządza wysypiskiem w Studziankach. To właśnie tam trafiają śmieci z Sokółki. - Po złożeniu ofert Czyścioch podwyższył cenę przyjmowania śmieci na składowisko w Studziankach. Teraz wynosi ona 170 zł. Po podwyżce cena wzrośnie o jedną trzecią - mówi szefowa MPO.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że firma Czyścioch jest związana kapitałowo ze spółką Czyścioch Bis, który z gminą tworzy firmę ZZO Euro-Sokółka i jest właścicielem Karcz.
- Dziś ceny na składowiskach odpadów to 300 zł za tonę - tłumaczy Wiesław Szwaczko, prezes ZZO Euro-Sokółka. - Poza tym nie można łączyć Euro-Sokółki i Czyściocha, bo to są dwa osobne podmioty. Czyścioch nie podwyższył ceny dlatego, że przegrał przetarg. Tu nie ma żadnego związku.

- Skoro Czyścioch 2-3 dni po przetargu podnosi cenę za wwóz śmieci na wysypisko, to o czym to świadczy? Jak gmina prowadzi rozmowy z Euro-Sokółką, skoro nasz współudziałowiec w taki sposób utrudnia życie naszym mieszkańcom? - pyta retorycznie radny Kułakowski.

Kontrowersję wzbudza także lokalizacja tzw. PSZOK-u czyli Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów. Ma on powstać na działce MPO przy ul. Targowej.

- Mają tam trafiać szkło, butelki PET, makulatura, baterie, akumulatory, artykuły elektryczne i elektroniczne, przeterminowane leki. To są odpady nieuciążliwe. Można je składować w pojemnikach szczelnych. Teren jest ogrodzony, oświetlony, nadzorowany - zapewnia Janusz Sawicki z Urzędu Miejskiego.

Takie tłumaczenie nie przekonuje jednak radnego Sławomira Sawickiego. Już rozpoczął akcję zbierania podpisów wśród mieszkańców. Nie chce dopuścić do tego, aby PSZOK powstał w środku miasta. Chce, aby taki punkt przenieść na obrzeża Sokółki.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny