Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Saniki Airport. Prezydent Białegostoku popiera. Co dalej? Czy tam gdzie jest ściernisko powstanie lotnisko?

Marta Gawina
Czy tam gdzie jest ściernisko powstanie lotnisko?
Czy tam gdzie jest ściernisko powstanie lotnisko? Fot. Bogusław F. Skok/Archiwum
Zarząd wybrał, rolnicy protestują. Czy regionalne lotnisko w gminie Tykocin powstanie? Prezydent Białegostoku chwali ten wybór. Czy Białystok pomoże w budowie i utrzymaniu portu?

Jeżeli chodzi o budowę, nie ma takiej potrzeby. Jeżeli chodzi o utrzymanie lotniska, skoro jest to inwestycja potrzebna Białemustokowi, to jesteśmy otwarci na takie rozmowy - deklaruje Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

Ale o konkretnych kwotach nie chce teraz mówić.

Pod znakiem zapytania stoi też data rozpoczęcia budowy lotniska. Na razie trzeba zrobić studium wykonalności, potem będą rozmowy z rolnikami, którzy muszą oddać ziemię na inwestycję. Te mają się zakończyć w 2010 roku.

- Nie oddamy ziemi. Zapomnijcie o lotnisku - grzmieli w piątek rolnicy, którym nie podoba się decyzja zarządu. Najbardziej dostało się członkom zarządu z PSL, którzy głosowali za Sanikami. - Opuściła nas partia typowo rolnicza. Ale to nie koniec, będziemy składać dokumenty - zapowiedział wtedy Wojciech
Gąsowski, rolnik ze wsi Bagienki.

- PSL nie zdradziło - odpowiada wicemarszałek Ignacy Jasionowski z PSL. Według niego lotnisko koło Tykocina to rozwój dla całego województwa.

Kurier Poranny: Saniki-Sawino--Bagienki. Tu powstanie lotnisko. To dobra decyzja?

Tadeusz Truskolaski, prezydent: Z punktu widzenia naszego miasta i całego regionu to najlepsza lokalizacja ze wszystkich rozważanych. Szczególnie pod względem komunikacji i odległości. To także dobre miejsce z punktu widzenia przyrodniczego. Mogą tylko martwić konflikty społeczne. Mam jednak nadzieję, że te pierwsze, negatywne emocje będą powoli opadać.

Nigdy Pan nie krył swojego "tak" dla lotniska w Sanikach. Czy namawiał Pan zarząd województwa do takiego wyboru?

- Nie byłem tu stroną, dlatego też nikogo nie namawiałem. Oczywiście, pojawiały się moje wypowiedzi w prasie, ale one w żaden sposób nie były wiążące. Przedstawiałem tylko logiczne rozwiązanie z punktu widzenia miasta. Lotnisko jest nam bardzo potrzebne. W rozmowach z inwestorami spotykałem się z pozytywnymi opiniami na temat Białegostoku, jednakże poważną barierą w podejmowaniu decyzji był brak lotniska. I choć to nie władze miasta budują port lotniczy, to i tak nie omijało mnie pytanie: A co z lotniskiem? I teraz spotykam się z niezasłużonymi gratulacjami za wybór miejsca. Choć nie miałem na to wpływu.

Czy teraz miasto pomoże w budowie, a potem w utrzymaniu lotniczego portu?

- Jeżeli chodzi o samą budowę, nie ma takiej potrzeby. I o ile mi wiadomo, władze województwa nie będą się do nas zwracać z taką propozycją. Jeżeli chodzi o utrzymanie lotniska, skoro jest to inwestycja potrzebna Białemustokowi, to jesteśmy otwarci na takie rozmowy, na konkretne rozwiązania. Proszę pamiętać, że jakiś czas temu rada miejska podjęła uchwałę dotyczącą możliwości utworzenia spółki z samorządem województwa związanej z lotniskiem.

Jak duża może być pomoc Białegostoku?

- Nie jestem w stanie podać teraz przybliżonych kwot. One będą wynikały ze studium wykonalności.

Dziękuję za rozmowę.

Kurier Poranny: PSL nas opuściło - krzyczeli rolnicy z gminy Tykocin, niezadowoleni z budowy lotniska na ich ziemi.

Ignacy Jasionowski, wicemarszałek województwa z PSL: To nie do końca prawda. PSL ani nie zdradziło, ani nie opuściło rolników. Zanim zarząd województwa podjął decyzję, było prezydium naszej partii. I nie było jednoznacznego stanowiska w sprawie lotniska. Czy powinny być to Topolany, czy Saniki.

Pan głosował za Sanikami?

- Tak. Pamiętajmy, że tu chodzi o 11 gospodarstw, które ewentualnie będą wysiedlone. Jeżeli nie będzie lotniska sportowego, ta liczba zostanie ograniczona do 4 gospodarstw.

To skąd tak duży opór kilkudziesięciu rolników?

- Myślę, że emocje wzięły górę.

Jak zarząd będzie chciał przekonać rolników do budowy lotniska?

- Będą prowadzone indywidualne rozmowy z rolnikami związane z rekompensatami. Wszystko zgodnie ze specustawą lotniskową. Na rekompensaty przeznaczonych zostanie 60 mln zł. To potężna kwota i ludzie nie powinni stracić.

Ale wielu rolników twierdzi, że nie chce nawet dużych pieniędzy. Dla nich ważniejsza jest ziemia, uprawiana od pokoleń.

- Doskonale to rozumiem. Ale trzeba też mieć na względzie rozwój całego województwa. Lokalizacja w Sanikach jest optymalna. Centrum województwa, połączenie z krajową "ósemką", która za trzy lata będzie drogą ekspresową. Natomiast Topolany mają peryferyjne położenie. Istniało zagrożenie, że 500 mln zł, które trzeba wydać na budowę, będą pieniędzmi straconymi.

Czy lotnisko w Sanikach to szansa dla sąsiadów?

- Myślę, że tak. Pojawią się nowe miejsca pracy. Pamiętajmy też, że sporo mieszkańców gminy Tykocin, jej władza, są za lotniskiem.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny