Cały rynek to około 25 tysięcy metrów kwadratowych. Z tego Rynek Kościuszki zajmuje 15 tys. mkw., a Plac Jana Pawła II - 10 tys. mkw. Jego przebudowa kosztowała ponad 13 mln zł.
- To była naprawdę dobra decyzja. Gdybym musiał podjąć ją jeszcze raz, zrobiłbym to nawet szybciej. Dzięki rynkowi Białystok ma duszę. To miejsce żyje. Mieszkańcy chcą tu przebywać. W ciepłe wieczory jest tu nawet dwa tysiące ludzi, do tego biznes - mówi prezydent miasta Tadeusz Truskolaski.
W środę 7 sierpnia minęła dokładnie 10 rocznica otwarcia odmienionego centrum. Rynek przeszedł prawdziwą rewolucję. Przestrzeń od ul. Spółdzielczej do Kościelnej została zamknięta dla ruchu samochodowego, przeniesiono przystanki autobusowe. Zniknął zielony skwer. Jego likwidacja budziła największe emocje. Ludzie pisali nawet pisma protestacyjne. Jednak jak przypomina prezydent drzewa nie były wycinane. Kasztanowce zostały. Pozostałe drzewa zostały przesadzone z do Parku Dziekońskiej.
Białostoczanie zyskali za to przestrzeń do spacerów i wypoczynku. Od wiosny do jesieni jest tu mnóstwo ogródków kawiarnianych. Rynek to także miejsce wielu imprez masowych. W ciągu ostatniej dekady zorganizowano 124 takie imprezy. Wzięło w nich udział ok. 350 tys. osób.
- Przebudowa rynku dokonała przemiany świadomości mieszkańców. Nagle białostoczanie zidentyfikowali się z miastem. Rynek wyrwał nas z nijakości - podkreśla Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku
Czego najbardziej brakuje białostoczanom na rynku? Najczęściej pada ta odpowiedź: zieleni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?