Robert Sadowski zaprasza na Test Wiedzy o Historii Białegostoku.

Kurier Poranny: Czy Białystok jest ciekawym miastem?

Robert Sadowski: Białystok jest najfajniejszym, najlepszym, najbardziej przyjaznym miastem. Bez wątpienia jest też ciekawy ze względu na kontrasty. Mamy tu połączenie nowoczesności z charakterystyczną tradycyjną drewnianą architekturą, a także ozdobnymi formami obiektów pałacowych i świątyń. Tutaj mieszkam od ponad 40 lat. I choć po studiach mogliśmy z żoną zostać w Warszawie - nie mieliśmy wątpliwości: wracamy do Białegostoku. Bo to nasze miasto.

Co najbardziej lubi Pan w Białymstoku?

To miasto, które cały czas się zmienia - i to na lepsze. I mimo tych zmian spokojnie mogę powiedzieć, że znam Białystok bardzo dobrze i czuję się w nim bezpiecznie.

Myśli Pan, że wszyscy mieszkańcy Białegostoku są tak mocno z nim związani jak Pan?

Mam taką nadzieję. Nawet ci, którzy miasto opuścili, zachowali do niego sentyment. Moje emocje wynikają też z wykształcenia. Jako historyk mogę powiedzieć, że Białystok to było drugie po Warszawie najbardziej okaleczone miasto w Polsce po II wojnie światowej. Zniszczone zostało przede wszystkim centrum, czyli to, co stanowi serce miasta. Dotknęły nas też straty ludności, w tym zagłada większości Żydów i deportacje 20 tysięcy białostoczan na Sybir. Ale - choć bardzo zmienione - miasto podniosło się. Po drugiej wojnie światowej społeczeństwo Białegostoku tworzyło się na nowo. To tutaj sprowadziło się wiele osób na przykład z Wilna. Napływała też tu ludność z okolicznych miasteczek i wsi. Dziś niewielu jest białostoczan, których rodziny mieszkały tu jeszcze przed wojną.

Dlatego nie identyfikujemy się z miastem?

Obecne miasto tworzą dzieci, wnuki tych, którzy się do Białegostoku przeprowadzili. I siłą rzeczy dopiero wrastają w miasto. Dobrze byłoby, żeby poznali historię miejsca, w którym żyją: jak powstawało, jak się rozwijało, jak funkcjonowało, kim byli jego mieszkańcy - właśnie po to, żeby czuć związek z tym miastem, czuć tę tożsamość. W historii Białegostoku jest dużo pozytywnych aspektów: mamy przykłady zaradności, pracowitości, solidarności narodowej, wzajemnej pomocy w bardzo trudnych momentach - tego, czego powinniśmy na co dzień doświadczać i czym się kierować. I z tego też czerpać siłę.

Właśnie po to jest Test Wiedzy o Historii Białegostoku?

Test ma być wydarzeniem, które zachęci do lepszego poznania miejsca, w którym żyjemy. Zależy nam, by ciekawą historię Białegostoku przybliżyć, by mieszkańcy chcieli ją poznawać. My, organizatorzy, oczywiście chcemy w tym pomóc. Co tydzień w piątek w „Kurierze Porannym” będą publikowane teksty dotyczące Białegostoku, obejmujące różne okresy jego dziejów. Gwarantuję, że Czytelnicy dowiedzą się z nich wielu ciekawych, a czasami może nawet zaskakujących faktów. W tych tekstach będą też ukryte odpowiedzi na pytania z testu.

Czyli wystarczy co tydzień czytać nasz „Magazyn” i sukces na teście gwarantowany?

To by było zbyt proste, gdyby tylko sześć artykułów wyczerpywało całość wiedzy, którą się należy wykazać. Takich artykułów musiałoby być o wiele więcej. Pytań w teście będzie 30. Nie na wszystkie znajdą się odpowiedzi w tekstach. Zależy nam, aby uczestnicy testu zajrzeli też do książek, do publikacji, odwiedzili białostockie muzea, żeby zainteresowali się historią Białegostoku, popytali rodziców, dziadków.

Zwykli ludzie mają szansę? Czy to test raczej dla historyków?

Absolutnie! Chcemy, żeby jak najwięcej osób spróbowało swoich sił. Żeby szanse były wyrównane - w regulaminie testu zamieścimy zapis ograniczający udział ludzi zawodowo zajmujących się historią Białegostoku. Bo wiadomo, że historycy czy na przykład przewodnicy oprowadzający wycieczki po naszym mieście z odpowiedzią na pytania nie powinni mieć problemu. I byłoby nie fair, gdyby brali w nim udział. Chcemy dać szansę zwykłym ludziom.

Wierzy Pan, że mieszkańcy Białegostoku dadzą radę?

Oczywiście. Liczymy na to, że białostoczanie uczestnictwo w Teście Wiedzy o Historii Białegostoku potraktują jako sprawdzenie swoich wiadomości, dobrą zabawę, która sprawi, że przy okazji się czegoś się wspólnie nauczymy i poczujemy się jeszcze bardziej związani ze naszym miastem. Jest taki stary truizm, że historia jest nauczycielką życia. I to prawda - historia pozwala zrozumieć teraźniejszość, wyjaśnia, z czego wynika dzisiejszy charakter Białegostoku, dlaczego miasto tak się zmienia. Historia tego właśnie uczy.

Zapraszamy tylko uczestników pełnoletnich?

Jeśli młodzi mieszkańcy Białegostoku czują się na siłach - zachęcam do startu. Trzeba tylko pamiętać, że w takim przypadku konieczna jest zgoda opiekunów prawnych.

To będzie pierwsza edycja testu. Planujecie kontynuację tej akcji w kolejnych latach?

Chcielibyśmy tę inicjatywę kontynuować. Nie ukrywam, że pierwszy konkurs to dla nas duże wyzwanie, bo chcemy, by jak najwięcej białostoczan wzięło w nim udział. Może nie wszystko wyjdzie idealnie, ale w kolejnych latach na pewno uwzględnimy uwagi uczestników.

To trzeba wiedzieć

Test Wiedzy o Historii Białegostoku odbędzie się 19 lutego - w rocznicę odzyskania przez nasze miasto niepodległości.

Organizują je wspólnie: Muzeum Wojska, Archiwum Państwowe, Białostocki Ośrodek Kultury, Urząd Miasta w Białymstoku oraz Kurier Poranny.

Do testu może przystąpić około 300 osób - tyle jest miejsc w sali kina Forum, gdzie będzie przeprowadzony. Dlatego wymagana jest wcześniejsza rejestracja. O zasadach rejestracji napiszemy już wkrótce.

Test będzie się składał z 30 pytań dotyczących historii, kultury i sztuki Białegostoku. Każdy z uczestników dostanie kartkę, na której będzie zaznaczał jedną z trzech proponowanych odpowiedzi, tę, którą uzna za poprawną. Pytania będą wyświetlane na ekranie, przeczyta je również lektor. Gdy jury będzie sprawdzać odpowiedzi - uczestnicy obejrzą film związany z historią Białegostoku. Jeśli kilka osób uzyska taką samą liczbę punktów - będzie dogrywka. Uczestnicy zostaną zaproszeni na scenę, gdzie będą odpowiadać na zadane pytania. Zwycięży ten, kto odpowie na wszystkie.