Robert Panek i muzyka na Igrzyska (wideo)

Robert Panek

Urodzony w Staszowie, ukończył Wyższą Szkołę Muzyczną w Warszawie. Z Białymstokiem związał się w 1960 roku. Pracował w tak egzotycznych miejscach jak Kostaryka, Honduras czy Wenezuela. Zasłynął również jako kompozytor utworów poświęconych wybitnym postaciom. Był wymieniany w wielu doniesieniach medialnych jako autor kompozycji dedykowanej zmarłej tragicznie księżnej Dianie. Skomponował też hejnał Białegostoku.

To dla mnie wielki honor, że człowiek spod ruskiej granicy już po raz drugi ma swój udział w tworzeniu muzyki na igrzyska - mówi Robert Panek. - Utwór skomponowany przeze mnie na tegoroczną uroczystość, to chińska muzyka stylizowana, którą wykona orkiestra symfoniczna - chwali się Robert Panek. - Osiemnastominutowej suicie nadałem tytuł "Chińskie akwarele" - dodaje. - Oprócz tego napisałem też odrębny utwór perkusyjny pod tytułem "Odgłosy bębnów".

Zaczęło się od Atlanty

Już w 1993 roku Robert Panek został poproszony o skomponowanie 24 marszy na Olimpiadę w Atlancie. - Właśnie tam poznałem Li Xuda, chińskiego dyrygenta, członka komitetu olimpijskiego - opowiada Panek. - Na trzy lata przed olimpiadą w Pekinie odnalazł mnie i zaproponował, żebym skomponował utwór na tę uroczystość. Zapytał tylko, czy umiem pisać muzykę na orkiestrę symfoniczną. Umiem! I tak to się zaczęło.

Zaproszenie do Chin

W 2006 roku Robert Panek, wraz z pozostałymi czternastoma kompozytorami z Kanady, Francji, Rosji, Stanów Zjednoczonych i Szwajcarii został zaproszony do Chin. - Na miejscu mieliśmy z bliska poznać klimat, muzykę i instrumenty tego kraju - wspomina. - Dzięki tej wyprawie mogłem przyjrzeć się nie tylko kulturze tego kraju, ale też codziennemu życiu jego mieszkańców. Widziałem miejsca na których trwały budowy przed igrzyskami. Przypominały one ogromne mrowiska. Zarówno ludzie, jak i maszyny pracowali od świtu do nocy. Ale najbardziej zafascynowała mnie precyzja z jaką wykonywano pracę - opowiadał zachwycony. - I mogę się pochwalić, że już podczas pobytu w Chinach powstała część mojej muzyki.

Moja suita...

Ciąg dalszy osiemnastominutowego utworu powstał już w Polsce. - Suita, którą napisałem, to melodie o bardzo zróżnicowanym charakterze - opowiada Panek. - Są tu zarówno melodie wolne, jak i szybkie. A całość będzie włączona do ogólnej oprawy muzycznej związanej z zakończeniem uroczystości olimpijskich.
Ale Robert Panek nie wie dokładnie, w jakiej kolejności wykonany zostanie jego utwór. - Moja muzyka ma bardzo zróżnicowany charakter - tłumaczy kompozytor.

To będzie niespodzianka

- Wiem, że organizatorzy, którzy wyreżyserowali zakończenie olimpiady rozbili mój utwór na kilka krótszych - mówi Panek. - Dowiedziałem się jedynie tego, że jeden z fragmentów zatytułowany został "Flagi na wietrze". A w momencie, gdy wykonywany będzie ten fragment, będzie można zobaczyć flagi wszystkich państw. Reszta przedstawienia to tajemnica.

Wszystko się wyjaśni już w niedzielę. O godzinie 14 naszego czasu zaczyna się uroczystość zakończenia igrzysk.

Mimo że Robert Panek jest zaproszony, nie planuje podróży do Pekinu. - Ale myślę, że do Chin wybiorę się prywatnie. Na pewno już po Igrzyskach Olimpijskich...