Rewolucja śmieciowa. Czyścioch i Astwa w ogniu krytyki (zdjęcia, wideo)
Rewolucja śmieciowa. Zdjęcia Czytelników
Tomasz Lisicki ma już dość śmieciowej rewolucji. – Po co nam ta nowa ustawa, jak nikt nie odbiera nam śmieci. Mógłbym je przynieść przed urząd miejski, ale tyle się tego już zebrało, że musiałbym chyba zawieźć to samochodem – twierdzi.
Tymczasem mnożą się narzekania także z innych części miasta. – Monitorujemy sytuację. W pozostałych sektorach też będziemy naliczać kary. Jeśli zbierze się więcej niż pięć, umowy znów mogą być rozwiązane. Dotyczy to przede wszystkim Czyściocha – podkreśla Adam Kamiński.
Dostaliśmy też maila od Czytelnika ze Starosielc. – Nadal nie mamy pojemników na odpady. Natomiast pracownicy firmy Czyścioch z chęcią sprzedają je za 50 zł. O ile mi wiadomo, miały być bezpłatne – czytamy w mailu.
Adam Kamiński twierdzi, że jeśli do spółki Lech wpłynie zgłoszenie o tego typu nadużyciach skieruje sprawę do organów ścigania. – Pojemniki są darmowe. Nikt nie może żądać za nie zapłaty – podkreśla.
Miasto podzielone jest na sześć sektorów. Trzy obsługuje Czyścioch, dwa – Astwa i jeden – MPO. Każdy kto ma uwagi do działania którejkolwiek z tych firm może zgłaszać się do spółki Lech. Jeśli podany przez nią numer infolinii jest zajęty (a tak jest najczęściej) można wysłać smsa na numer: 533 771 222 lub maila na adres: [email protected]. Do informacji należy dołączyć swój adres, imię i nazwisko oraz numer kontaktowy. Dzięki temu spółka Lech będzie miała podstawy do ukarania firm.