Część z tych opłat była przeznaczona na na remonty- opowiada Marcin Leszczyński, mieszkaniec bloku. - Jednak w tym czasie nikt nie robił żadnych remontów. A blok tego wymaga.
Burmistrz nakazał powołać wspólnotę mieszkaniową, która by odpowiadała za remonty w budynku.
Za drogie ogrzewanie
Nadeszła zima, rozpoczął się okres grzewczy, a wraz z nim do zarządu wspólnoty zaczęły napływać rachunki za ogrzewanie.
- Ponieważ nasz blok nie były ocieplany, opłaty za ogrzewanie były bardzo duże i znacznie przewyższały typowe stawki zakupu węgla - opowiada Marcin Leszczyński. - Postanowiłem więc wynegocjować korzystniejsze stawki za ogrzewanie budynku. Niestety i burmistrz i KZB byli nieugięci.
Kotłownia za remonty
Wspólnota postanowiła spróbować innych argumentów. Zaproponowała, że prywatni mieszkańcy nie będą płacić rachunków za ogrzewanie. A mieszkania będą ogrzewać na własną rękę. Ponieważ kotłownia jest wspólna nie byłoby takiej możliwości, żebyśmy my nie czerpali ciepła. Wtedy zaczęły się komplikacji.
- KZB przysłało do nas pismo, że przestaną ogrzewać blok - opowiada Lokalnemu jeden z prywatnych właścicieli. - Winę za to miała ponieść wspólnota mieszkaniowa.
Prywatni właściciele są oburzeni taką postawą władz i KZB.
- Przez tyle lat gmina pobierała od nas opłaty, a teraz, gdy prosimy o niezbędne remonty nikt się nami nie interesuje - mówi oburzona mieszkanka bloku przy Słowackiego. - Nawet, żeby ktoś pozamiatał, albo odśnieżył przed blokiem to musimy kilka razy dzwonić i prosić mimo, że jest to obowiązek KZB, który pobiera za to opłaty.
Nieugięty burmistrz
Wiktor Grygienicz, burmistrz Supraśla mówi jasno i wyraźnie.
- Wszelkie sprawy remontowe należą do wspólnoty i to ona ma znaleźć potrzebne fundusze - podkreśla burmistrz. - Jeśli zaś chodzi o sprawę ogrzewania to została przedłużona umowa na ogrzewanie bloku.
Jednak umowa wciąż zawiera stare, zbyt wysokie jak na mieszkańców stawki za ogrzewanie.
Mieszkańcy: nie spoczniemy
- Na pewno tego tak nie zostawimy - twierdzi stanowczo Marcin Leszczyński. - Ten problem będzie się odnawiał przy każdej okazji. Nikt tu nie chce rzeczy niemożliwych. Koszty za ogrzewanie byłyby niższe, gdybyśmy mieli ocieplony blok. W moim mieszkaniu, przy dwudziestostopniowym mrozie jest tylko piętnaści stopni ciepła, pomimo tego, że grzejniki są nastawione na maksymalne ogrzewanie. To absurd - ocenia.
Mieszkańcy zapowiadają, że nie spoczną dopóki gmina nie zrobi podstawowych remontów.
- Przecież tu chodzi o to, co nam się należy - mówią zdenerwowani lokatorzy. - Płaciliśmy przez tyle lat, ufaliśmy, że w końcu będziemy ładnie i bezpiecznie mieszkać. Gmina nas oszukała!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?