Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajd rowerowy im. Bolesława Bierwiaczonka (zdjęcia)

Krystyna Kościewicz
Uczestnicy na trasie rajdu
Uczestnicy na trasie rajdu Krystyna Kościewicz
W ten niecodzienny sposób, Towarzystwo Przyjaciół Hajnówki uczciło pamięć września 1939 r. oraz jubileusz 60-lecia nadania Hajnówce praw miejskich. W rajdzie rowerowym, który odbył się 18 września 2011 r., wzięło udział aż 150 miłośników turystyki rowerowej.

[galeria_glowna]
Rajd wystartował spod Miejskiej Biblioteki Publicznej, po złożeniu kwiatów przy pomniku Bolesława Bierwiaczonka. Po drodze, uczestnicy eskapady złożyli kwiaty na grobach dwóch żołnierzy poległych 17 września 1939 r. Potem leśną trybą pojechali do Bud, gdzie także złożyli kwiaty, przed pomnikiem Bierwiaczonka. Przy wspólnym ognisku zasiedli na terenie "Zajazdu u kolarza" Jerzego Kuczko, kolarza z Hajnówki.

- Miło widzieć tylu ludzi na rowerach - cieszy się Jerzy Kuczko. - Z okazji rajdu, zaangażowałem mojego przyjaciela, Czesława Lange, z którym znamy się już przeszło 40 lat. Przybył do mnie z gościną, żeby uczestniczyć w tym historycznym, pierwszym rajdzie. Przedtem, Bierwiaczonek był pochowany na mojej ziemi, bo kiedyś ją nabyłem, ale po staraniach pana Józefa Sawickiego, przenieśliśmy pomnik w naprawdę godne miejsce i chwała że pamiętacie o tym bohaterze.

- Moje mama znała Bierwiaczonka - wspomina Małgorzata Tyszko. - Opowiadała, że jechał z Hajnówki przez Lipiny, a ludzie ostrzegali żeby się ewakuować, bo będzie groźnie. Mama jeszcze poczęstowała go jabłkami.

Skąd obecność na rajdzie Czesława Langa?

- Dzień wcześniej organizowaliśmy maraton Skandia w Białymstoku, a tutaj, w Budach, zajazd prowadzi mój serdeczny kolega, Jurek Kuczko, z którym wiele lat się ścigałem. Poczynając od juniora, całą karę sportową razem przeszliśmy - stwierdza Czesław Lang. -Chętnie tutaj przyjeżdżam. To dla mnie miejsce magiczne, piękna natura. Bardzo lubię przyjechać z rowerem, zwierzęta pooglądać. Jest to dla mnie niezwykle piękne miejsce, do którego chętnie wracam. Hajnówkę też zwiedzałem. Jest to piękne, malownicze miasteczko, które bardzo mi się podoba. Wszystkich kolarzy namawiam do jeżdżenia w waszych stronach.
Jako pierwsi przyjechali Cezary Chitruk, Bartosz Zawalich i Dawid Nalbandyan

- Często jeżdżę na maratony, np. Skandia Maraton LangTeam. W oknie miejskiej biblioteki zobaczyłem, że jest rajd rowerowy, pomyślałem, że pojadę - opowiada Dawid Nalbandyan. -Pana Czesława Langa też znam. Dwa tygodnie temu zrobiłem 120 km, teraz zaledwie 12 km. Gdybyśmy na początku nie jechali tempem, co wszyscy, to w 15 minut bylibyśmy w Budach.

- To mój pierwszy rajd. Chciałem zobaczyć jak to jest - mówi Cezary Chitruk. - Dobrze, że zorganizowano taki rajd, zawsze to coś innego.

- Mogłoby być więcej takich atrakcji - dodaje Bartosz Zawalich. - Cała przyjemność, to jeździć po naszej pięknej puszczy. Jeszcze żeby były dłuższe rajdy. Większe dystanse.

Wśród 150 rowerzystów, również goście z Tel Avivu, Lena i Isaac Lippel. - W Hajnówce urodził się mój dziadek i ojciec. Dlatego nie wahaliśmy się ani przez chwilę i gdy tylko Alla Gryc powiedziała o rajdzie, natychmiast zdecydowaliśmy się wziąć w nim udział - mówi Isaac Lippel. - Jesteśmy gośćmi Piotra Gagana, a on ma tylko dwa rowery, dlatego nie pojechał.

Rajd upamiętniał nie tylko kaprala Bolesława Bierwiaczonka, ale także innych żołnierzy polskich którzy zginęli 17 września 1939 r. w Hajnówce. Pomysłodawcą jest maratończyk Aleksander Prokopiuk, stwórca półmaratonu hajnowskiego.

- Zawsze zamieszanie robię - śmieje się Aleksander Prokopiuk. - Chciałem zaprosił żołnierzy 3 Pułku Strzelców Konnych, znam ich, mam z nimi kontakt. Jakoś nie wyszło. Ale to nic, rajd odbywa się pierwszy raz. Ważne, że chwyciło, że jest, bo kto zna historię Hajnówki?

Jerzy Sirak, burmistrz Hajnówki, także na rowerze, a jakże. - Skąd pomysł, aby jazdą na rowerze uczcić 60-lecie praw miejskich Hajnówki? - zastanawia się Jerzy Sirak. - Uczcić również rocznicę września 1939 r. Akurat tak się składa, że pierwszy raz rajd jest w roku jubileuszowym, a pomysł wyszedł od pana Aleksandra Prokopiuka. Ani przez chwilę się nie zastanawiałem jechać, czy nie, od razu się zdecydowałem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny