Białostoczanin Rafał R. odpowie przed sądem za usiłowanie rozboju z użyciem noża.
W marcu tego roku w jednej z podłapskich wsi mężczyzna w kominiarce wszedł do sklepu spożywczego. Ekspedientka była akurat na zapleczu. Kiedy wyszła - klient wyciągnął nóż. Zażądał pieniędzy. Kobieta się jednak nie przestraszyła. Zamiast posłusznie wykonać polecenie rabusia i opróżnić kasę, sama chwyciła za nóż. Napastnik przestraszył się i uciekł.
Zanim wsiadł do pociągu do Łap, pobiegł do kryjówki obok stacji kolejowej. W pobliskich krzakach trzymał ubrania na zmianę. W obawie, że zostanie rozpoznany szybko się przebrał.
Jego podejrzane zachowanie i przebieranki w krzakach nie uszły uwadze świadków, którzy podzielili się swoimi spostrzeżeniami z policją. Ta szybko zatrzymała nieudolnego rabusia.
22-latek nie był w przeszłości karany. Przyznał się do winy. Tłumaczył, że do napadu zmusiła go trudna sytuacja finansowa. Jest młodym ojcem i mężem. Utrzymywał się z prac dorywczych.
- Jednak takie przestępstwo traktowane jest jak zbrodnia. Oskarżonemu grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności - mówi Urszula Sieńczyło, Prokurator Rejonowy w Białymstoku.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku, gdzie wkrótce ruszy proces, będzie odpowiadał z wolnej stopy. Ma jednak dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?