To że radni przed sylwestrem nie uchwalili budżetu na 2017 rok ma poważne konsekwencję. Miasto nie może poręczyć kredytu lub udzielić pożyczki szpitalowi miejskiemu. Co „w dalszej konsekwencji spowoduje trudności w wypłacie wynagrodzeń i należnych składek na ubezpieczenie społeczne pracowników szpitala”. Taką informację zawarł prezydent Tadeusz Truskolaski w ostatnich zdaniach odpowiedzi na pytania PiS-u. Klub prosił o uszczegółowienie prezydenckiego projektu budżetu.
- Koledzy z PiS są jak widać na tyle niepoważni, że olewają sytuację pracowników szpitala miejskiego. Budżet mógł być uchwalony jeszcze w minionym roku - mówi Maciej Biernacki, radny PO.
Przypomina, że prezydent dotrzymał ustawowego terminu, czyli do 15 listopada przedstawił swój projekt.
- Komisja budżetu mogła się spotykać choćby co cztery dni. Radni zadawaliby pytania, urzędnicy odpowiadali i spokojnie byśmy się ze wszystkim wyrobili do 31 grudnia - podkreśla Biernacki.
Szef komisji budżetu Tomasz Madras z PiS nie ma sobie nic do zarzucenia. - Oczywiście moglibyśmy przyklepać wszystko nawet bez czytania. Praca nad budżetem to nie wyścig na czas - mówi.
Według niego, choć prezydent faktycznie przedstawił projekt budżetu w terminie, mógł wcześniej spotkać się z radnymi i porozmawiać, w jaki sposób wydać publiczne pieniądze. - We wrześniu czy październiku 2015 roku wystosowałem pisma do kilku departamentów z pytaniem o pomysły co do budżetu. Odpowiedziano mi, żebym czekał do 15 listopada - opowiada radny.
A co ze szpitalem? - Z tego co wiem pensje zostały wypłacone, więc nie ma problemu - stwierdził Madras.
Dyrektor szpitala miejskiego Krzysztof Teodoruk twierdzi, że co roku bierze kredyt obrotowy w wysokości około 300 tys. zł. - Korzystamy z niego tylko wtedy, gdy jest taka potrzeba. Zwykle - gdy NFZ płaci z opóźnieniem. Dzieje się tak tylko dwa-trzy razy w roku - mówi.
Przyznaje, że potrzeba skorzystania z kredytu pojawiła się przy wypłatach za grudzień - czyli na początku stycznia. Jednak i tak szpital nie mógłby skorzystać wtedy z poręczenia prezydenta. - Bo bank, z którym do tej pory współpracowaliśmy poinformował, że zmieniły się zasady i nie będzie już udzielał pożyczek jednostkom służby zdrowia - tłumaczy dyrektor Teodoruk.
Na szczęście z pensjami grudniowymi szpital już sobie poradził. Ale poręczenie i tak będzie potrzebne. Bo kredytu udzieli inny bank. - Rozmowy są już na dobrej drodze - mówi Krzysztof Teodoruk.
No a gdy dojdzie do podpisania umowy - poręczenie prezydenta na pewno będzie potrzebne. - Więc będziemy musieli na nie poczekać do uchwalenia budżetu - przyznaje dyrektor.
Sesja, na której ma się odbyć drugie czytanie budżetu zaplanowana jest na poniedziałek 16 stycznia. Radni PiS pracują nad poprawkami. Z naszych informacji wynika, że ma być ich tak dużo, jak w zeszłym roku. Jednak już dziś Tomasz Madras może czuć satysfakcję. W odpowiedzi na PiS-owski postulat stworzenia harmonogramu wykonania tegorocznego budżetu prezydent mówi, że w Biuletynie Informacji Publicznej opublikowany będzie układ wykonawczy, choć przepisy go nie wymagają. Prezydent zastrzega jednak, że o ile wydatki bieżące są sztywne, to majątkowe kształtują się w zależności od procesów inwestycyjnych lub warunków pogodowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?