Będzie pomoc
Będzie pomoc
Jak powiedział w rozmowie z 'Kurierem Lokalnym" burmistrz Wiktor Grygiencz, gmina chętnie wesprze finansowo działalność stowarzyszenia "Puszcza Knyszyńska".
Kurier Lokalny: Po co założyliście stowarzyszenie “Puszcza Knyszyńska"?
Maria Łukaszewicz (właścicielka lokalu "Łukaszówka"): Doszliśmy do wniosku, że nikt nam nie pomoże. Robiliśmy jakieś podejścia w stronę urzędników, ale spaliło to na panewce. No i tak zorganizowaliśmy się tutaj. Pomagamy sobie. Działamy razem, robimy wspólne imprezy, ściągamy tutaj ludzi. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
W jaki sposób "Puszcza "Knyszyńska" przyciąga turystów do Supraśla?
Jacek Łasiewicki (właściciel lokalu "Alkierz"): Przede wszystkim chodzi o promocję. W zeszłym roku rozpoczęliśmy serię "Smaków Podlasia". Chcemy, żeby ludzie z Polski zobaczyli, że można tu przyjechać, można miło spędzić czas. Po prostu jest gdzie i po co przyjechać.
Ilu przedsiębiorców z Supraśla należy do stowarzyszenia?
Wojciech Szyszko (przewodnik turystyczny): Jest dwudziestu paru, ale z całej puszczy - aż spod Kruszynian po Supraśl, Gródek i Czarną Białostocką.
Tutaj jest przeważnie i gastronomia, i noclegi, przewodnicy, także wszyscy, którzy są potrzebni do obsługi ruchu turystycznego.
Uczestnictwo w takim stowarzyszeniu coś kosztuje?
JŁ: Koszty są, bo jeździmy na różne targi. Tydzień temu byliśmy w Poznaniu na międzynarodowych targach turystycznych. Na takie wyjazdy po prostu składamy się. Obecnie chcemy napisać program, żeby, jak się da, wziąć trochę pieniędzy z Unii i wykorzystać na promocję. Z urzędami próbujemy współpracować, bo to też i urzędom powinno zależeć, żeby się wypromować.
Ostatnio wydaliście folder. Co zawiera?
JŁ: To właściwie interesująca mapa. Opisane zostały tam Puszcza Knyszyńska i podmioty, które są w stowarzyszeniu. Turysta dowie się, gdzie można przenocować, gdzie zjeść, co można zwiedzić.
MŁ: Teraz rozwinęła się turystyka kulinarna. Ludzie sobie jeżdżą z miejsca na miejsce i chcą popróbować dobrego jedzonka. I do nas przyjeżdżają na takie różne specjały. Nas w ogóle chyba trzyma bliskość dużego miasta, bo gdybyśmy byli tak daleko jak Sokółka czy Krynki, to do nas by nie dojeżdżali.
Wasilków jest bliżej.
WSz: Ale tam nie ma nic. To jest sypialnia. Ale my tutaj staramy się, by turysta tu przyjechał, żeby w Supraślu nie był tylko jeden dzień. Żeby pojechał sobie do Kruszynian, żeby cały czas krążył po Puszczy Knyszyńskiej.
No właśnie, jak to jest z tymi turystami?
JŁ: W sezonie letnim jest niesamowity ruch. Teraz pracujemy, by ten sezon trwał cały rok. Dlatego przygotowujemy się do promocji takiego sportu, w sumie rodzaju rekreacji, który nazywa się nordic walking, czyli inaczej spacer z kijami. Można go uprawiać cały rok. Oprócz tego jest i Wierszalin, i naprawdę fenomenalne Muzeum Ikon. Jest trochę zabytków, Liceum Plastyczne w Pałacu Buchholtza, są Tatarzy, są Indianie. No wszystko jest.
WSz: Sama Puszcza Knyszyńska to wielki potencjał. Mieliśmy u nas imprezę MTB Cezarego Zamany - wyścigi rowerów górskich. Świetne warunki. Pan Zamana stwierdził, że wraca do nas za rok.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Piotr Czaban
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?