Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkola mają dodatkowe zajęcia dla maluchów. Za darmo

Aneta Boruch [email protected] tel. 85 748 96 63
Oskar Boratyński i Michalina Szutkiewicz z PS nr 2 uwielbiają zajęcia z angielskiego. - Są bardzo fajne i ciekawe - mówi dziewczynka.
Oskar Boratyński i Michalina Szutkiewicz z PS nr 2 uwielbiają zajęcia z angielskiego. - Są bardzo fajne i ciekawe - mówi dziewczynka. Anatol Chomicz
Wbrew obawom rodziców w przedszkolach nie ubyło dodatkowych, ciekawych zajęć edukacyjnych dla dzieci. Placówki na różne sposoby wzbogacają ofertę, co wcale nie oznacza dodatkowych wydatków.

Bardzo lubię angielski - mówi Oskar Boratyński z Przedszkola Samorządowego nr 2 w Białymstoku. - Teraz poznajemy nazwy zwierząt i bardzo mi się to podoba.

- To bardzo fajne i ciekawe zajęcia - dodaje jego koleżanka z grupy Michalina Szutkiewicz.

W tym białostockim przedszkolu i w innych powoli normuje się sytuacja po zamieszaniu, które wywołała tzw. ustawa przedszkolna. Od września 2013 roku gmina dostaje dofinansowanie od rządu na przedszkola. Dlatego za każdą dodatkową godzinę pobytu dziecka ponad bezpłatne pięć godzin rodzice płacą tylko złotówkę. Ta zmiana ich ucieszyła. Jednak niektórym nie spodobało się, że dzieci mają mniej zajęć dodatkowych.

Władze Białegostoku zdecydowały więc, że sfinansują maluchom zajęcia z rytmiki i angielskiego, rodzice nie będą za nie płacić. Aby zrealizować ten plan, mieli być zatrudnieni specjaliści na etatach. Wtedy o swoje miejsca pracy postanowili zawalczyć właściciele i pracownicy firm, które do tej pory organizowały w przedszkolach np. zajęcia z tańca czy angielskiego. Swoje racje przedstawili radnym i władzom miasta na specjalnie zwołanym posiedzeniu komisji edukacji. Zajęcia dodatkowe w przedszkolach zostały zawieszone.

W końcu miasto zdecydowało, że zostawi dyrektorom dowolność w podejmowaniu decyzji, jakie zajęcia i na jakich zasadach zostaną zorganizowane.

- My zatrudniliśmy nauczycielkę z zewnątrz na etat do prowadzenia rytmiki i angielskiego - mówi Helena Suchodoła, dyrektorka PS nr 10. - Zajęcia odbywają się po godz. 12.30.

W tej placówce za darmo jest też terapia pedagogiczna, gimnastyka korekcyjna i kółko plastyczne, a po godz. 15 zajęcia ruchowe z rodzicami.

Także PS nr 2 postanowiło, że zajęcia z angielskiego i rytmiki będą realizowane po zakończeniu podstawy programowej, czyli po godz. 12.30.

- W ten sposób nie kolidują z pracą, nie wymagają łączenia grup, a rodzice są zadowoleni, bo nie muszą ponosić dodatkowych opłat - tłumaczy wicedyrektorka placówki Magdalena Owdziej. - I mogą w nich uczestniczyć wszystkie dzieci.

Rytmikę prowadzi pani z białostockiej opery, a angielski - nauczyciel tego przedmiotu. Przedszkole właśnie dogaduje się z nimi co do formy zatrudnienia.

Niektóre białostockie placówki zdobywają też fundusze unijne. Dzięki nim przedszkole nr 31 swoim wychowankom oferuje cała gamę różnych zajęć, m.in. trzy razy w tygodniu angielski dla wszystkich dzieci oraz taniec towarzyski. Dzięki wsparciu ministerstwa kultury działa też chór. Urząd miejski finansuje tylko rytmikę.

Dyrektorzy przedszkoli radzą sobie z nową sytuacją. Większość nie decyduje się na korzystanie z usług zewnętrznych firm, którym trzeba dodatkowo płacić.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny