Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pronar Zeto - zespół nie do bicia

Tomasz Dworzańczyk [email protected] tel. 085 748 95 34
Libero Magdalena Saad i jej koleżanki z Pronaru Zeto Astwy AZS Białystok zdaniem fachowców mogą w tym sezonie odegrać  istotną rolę
Libero Magdalena Saad i jej koleżanki z Pronaru Zeto Astwy AZS Białystok zdaniem fachowców mogą w tym sezonie odegrać istotną rolę Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Wygrana Pronaru Zeto Astwy w meczu z wicemistrzem Polski - Farmutilem Piła została odebrane w kraju jako największa niespodzianka inauguracji ekstraklasy.

Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się tak dobrego startu białostockiej ekipy - mówi Elżbieta Skowrońska, zawodniczka Gedanii Żukowo. - Grałyśmy przed sezonem parokrotnie przeciwko sobie i widziałam, że zespół ma potencjał, ale nie sądziłam, że dziewczyny będą w stanie ograć Farmutil - dodaje.

Niespodziankę przewidział za to trener Andrzej Niemczyk, który dwukrotnie zdobył mistrzostwo Europy z polskimi siatkarkami.

- Piła zawsze słabo gra na początku sezonu, podobnie jak Muszynianka Muszyna - ocenia doświadczony szkoleniowiec. - Poza tym w Białymstoku jest jeden z lepszych trenerów młodej generacji, Dariusz Luks, który wie, jak należy poukładać zespół - dodaje.

Powalczą o górną połówkę

Zdaniem Niemczyka, walkę o medale rozstrzygną między sobą główni faworyci, czyli Aluprof Bielsko-Biała, Muszynianka i Farmutil, ale tuż za nimi może znaleźć się białostocki zespół.

- Ta trójka jest poza zasięgiem pozostałych drużyn w kraju, ale przewiduję grupę trzech, czterech zespołów, które powalczą o górną połówkę tabeli - mówi szkoleniowiec. - Wśród nich jest Dąbrowa Górnicza, Białystok i ktoś z dwójki Calisia Kalisz i Stal Mielec - dodaje Niemczyk.

O ocenę szans Podlasianek pokusiła się też Agnieszka Kosmatka, która wraz z koleżankami z Piły musiała uznać wyższość białostockiej ekipy.

- Na pewno nasz ostatni rywal pokazał się z dobrej strony. Dziewczyny grały bardzo ambitnie. Pronar Zeto Astwa nie będzie już zespołem do bicia - tłumaczy atakująca Farmutilu.

Zaskoczyły grą środkiem

Kosmatka niechętnie wraca do nieudanej inauguracji swojego zespołu w Białymstoku.

- Zagrałyśmy fatalnie w bloku i nie sprawiłyśmy przeciwniczkom zbyt dużego problemu zagrywką - tłumaczy zawodniczka. - Spodziewałyśmy się też więcej ataków rywalek ze skrzydeł, a zaskakiwały nas środkowe - dodaje.

Już w niedzielę, o godz. 17, białostoczanki będą miały okazję potwierdzić dobrą dyspozycję, tym razem w potyczce z Calisią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny