Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Gwardia Wrocław 3:2. Horror - Cieśla bohaterką. (zdjęcia)

Tomasz Dworzańczyk
Małgorzata Cieśla zagrała z nie do końca zaleczoną kontuzją prawego uda, ale mimo to spisała się bardzo dobrze
Małgorzata Cieśla zagrała z nie do końca zaleczoną kontuzją prawego uda, ale mimo to spisała się bardzo dobrze fot. Wojciech Wojtkielewicz
Wielkim horrorem był mecz 12. serii gier Plus Ligi Kobiet, w którym Pronar Zeto Astwa AZS Białystok podejmował Gwardię Wrocław. Po zaciętym boju lepsze okazały się gospodynie, zwyciężając 3:2.

[galeria_glowna]
W tym meczu każdy wynik był możliwy. Mogliśmy wygrać 3:0 lub 3:1, ale równie dobrze przegrać. Na szczęście udało się zdobyć dwa punkty, chociaż liczyliśmy na trzy - mówi Wiesław Czaja, trener akademiczek.

Wśród białostoczanek od początku zagrała Ilona Gierak, która zastąpiła Agnieszkę Starzyk. Podstawowa przyjmująca Podlasianek odczuwa jeszcze skutki niedawnej kontuzji.

Adrenalina zrobiła swoje

Pierwsze dwa sety nie zwiastowały dramatu. Podlasianki dokładnie przyjmowały zagrywkę rywalek i wyprowadzały skuteczne ataki. W ich wykończeniu celowała Cieśla (wybrana MVP meczu), która prawie się nie myliła.
- Grałam z kuntuzją uda, ale nie przyjęłam żadnych środków przeciwbólowych. Adrenalina wywołana meczem zrobiła swoje - mówi białostocka atakująca.

Oprócz ataków, funkcjonował także blok akademiczek. To wszystko sprawiło, że mimo wyrównanej gry, w końcówce przewaga była po stronie naszego zespołu i wygraliśmy sety do 20 i 22.

Załamanie przyszło w trzeciej partii, która od początku do końca należała do wrocławianek. Nie było mocnych na zagrywki Joanny Wołosz, która w całym meczu miała aż sześć asów serwisowych.

- Chyba jeszcze nigdy nie musiałam odbierać tak silnych zagrywek - przyznaje Gierak, która kilka razy została ustrzelona przez gwardzistkę.

Po gładko wygranej do 12 części, rywalki uwierzyły w siebie i następnego seta także zwyciężyły. Tym razem nie poszło już tak łatwo, bo akademiczki walczyły do końca. Mimo obronionych aż pięciu setboli, to przyjezdne triumfowały, wygrywając 29:27.

Do trzech razy sztuka

Kibice z obawami oczekiwali na ostatniego seta. W bieżącym sezonie białostoczanki zawsze go przegrywały.

- Do trzech razy sztuka. Grałyśmy w tym sezonie trzeci tie-break i wreszcie udało się nam wygrać - cieszy się Joanna Szeszko, kapitan białostoczanek.

W piątej partii, podobnie jak w całym meczu, wyróżniała się Cieśla, która w sumie zdobyła aż 27 punktów. Spotkanie zakończyła Magdalena Godos, która skutecznym blokiem zatrzymała atak gwardzistek.

- Nie było łatwo, ale cieszymy się i już myślimy o kolejnych meczach, w których także musimy zdobywać punkty - kończy Cieśla.

Wynik 12. kolejki:
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Gwardia Wrocław 3:2 25:20, 25:22, 12:25, 27:29, 16:14),
Pronar Zeto: Godos, Szeszko, Wysocka, Cieśla, Gierak, Ziemcowa, Saad (libero) oraz Gajewska, Starzyk, Bonczewa i Właszczuk.
Gwardia: Czypiruk, Sobolska, Mroczkowska, B. Barańska, Jefimienko, Wołosz, Krzos (libero) oraz Szafraniec, Owczinnikowa, Czerwińska i Jagiełło.

Program 12. kolejki:

Sobota: Gedania Żukowo - MKS Dąbrowa Górnicza, Muszynianka Muszyna - PTPS Piła.

Niedziela: Budowlani Łódź - Aluprof Bielsko-Biała.

Poniedziałek: Stal Mielec - Centrostal Bydgoszcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny