Powitanie z Afryką, czyli herbatka po nigeryjsku

Spotkanie miało charakter czysto biznesowy. Nigeryjczycy rozmawiali z właścicielami bielskiej firmy Eko Natura o współpracy.

Czternastoosobowa delegacja chciała sprawdzić, czy możliwe byłyby szerokie kontakty handlowe z przedsiębiorstwami polskiej ściany wschodniej. Podczas pięciodniowej wizyty Nigeryjczycy odwiedzili m. in. Spółdzielnię Mleczarską Spomlek w Radzyniu Podlaskim, zakłady mięsne Ryjek, hutę w Stalowej Woli, fabrykę ciągników Deutz-Fahr. Spotkali się także z przedstawicielami władz lokalnych.

Najpierw próbki

- Stan Taraba w Nigerii jest stanem rolniczym - mówi Azyike, specjalista ds. public relation przy Polsko-Nigeryjskiej Izbie Handlowej. - Celem naszej wizyty jest przede wszystkim nawiązanie współpracy z lokalnymi przedsiębiorstwami specjalizującymi się w branży rolniczej. Interesuje nas współpraca handlowa na poziomie przemysłowym. Chcielibyśmy z Nigerii eksportować nasze produkty rolne. Natomiast z Polski chcielibyśmy sprowadzać maszyny rolnicze i urządzenia dla naszych przedsiębiorstw. Nie wykluczamy również pomocy polskich specjalistów w dziedzinie organizacji naszych przedsiębiorstw.
Nieprzypadkowo na trasie delegacji z Nigerii znalazła się firma Eko Natura z Bielska Podlaskiego. Firma specjalizuje się w produkcji herbat, w tym na bazie hibiskusa. Nigeria jest zaś światowym potentatem w jego uprawie.

- Obecnie sprowadzamy hibiskus z Egiptu, ale możemy przestawić się wyłącznie na Nigerię zapewnia Jarosław Bartoszuk, współwłaściciel firmy Eko Natura. - Jednak nowy surowiec musiałby spełniać istotny warunek, musiałby mieć cenę zbliżona do cen hibiskusa z Egiptu.

Handel bez pośredników

- Zapewniam, że istnieją duże możliwości współpracy w tej dziedzinie - mówi Danbaba Suntai, gubernator stanu Taraba w Nigerii. - Oprócz hibiskusa mamy również do zaoferowania jedne z lepszych gatunków czarnych herbat na świecie. To herbaty, które są uprawiane w wysokich partiach gór. W najbliższym czasie wyślemy do Bielska próbki tych herbat.

Dużym odbiorcą herbaty z Bielska Podlaskiego jest Litwa. Herbatę z bielskiej firmy piją również w innych państwach nadbałtyckich oraz w Mołdawii i Mongolii, a także w Stanach Zjednoczonych, w Grecji i we Włoszech.

- Eko Natura od początku swego istnienia, czyli od 1994 roku bazuje na konfekcjonowaniu kwiatu hibiskusa - dodaje Jarosław Bartoszuk. - Głównymi producentami hibiskusa są: Egipt, Sudan i właśnie Nigeria. Nigeryjski hibiskus jest produktem wysokiej jakości, ponieważ rośnie w wysokich partiach gór. Dzięki temu na jego jakość i ceny nie mają wpływu zmiany pogodowe, takie jak np. powodzie w Egipcie. Albo też zmienne sytuacje polityczne, jak wojna domowa w Sudanie. Podpisanie konkretnych umów dałoby bezpośredni dostęp do dobrego surowca, stabilnego kontrahenta i mam nadzieję, że również dobrą cenę. Przede wszystkim zaś wyeliminowałoby pośredników, co wpłynęłoby na cenę naszego produktu.

Będą potentatem?

Zdaniem Bartoszuka, manewr taki pozwoliłby jego firmie, zostać potentatem handlowym, nie tylko w Polsce oraz głównym eksporterem na rynek Ukrainy, Rosji i krajów nadbałtyckich.

Tym bardziej, że Eko Natura posiada drugi zakład na Ukrainie. Herbaty produkowane w tym państwie sprzedawane są na tamtejszych rynkach lokalnych.

- Produkujemy tam herbaty odchudzające - dodaje Jarosław Bartoszuk. - Ale hibiskus, jako komponent tych herbat wysyłamy z Bielska. Posiadamy odpowiedni certyfikat wydany przez Ministerstwo Ochrony Zdrowia na Ukrainie, a nasz zakład jest również certyfikowany przez ukraińskie służby sanitarne. To znakomicie ułatwia przepływ towaru pomiędzy Polską i Ukrainą. Kontakty handlowe między naszą firmą, a kontrahentami z Nigerii znacznie usprawniłyby handel z naszymi kooperantami, również zagranicznymi.