MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomnik, który dzieli

Jarosław Sołomacha
Papieża tutaj przecież nie było ani razu. Nawet nie przejeżdżał tędy. Jego pomnik nie musi stać w każdym mieście. Wystarczy, że jest w Białymstoku - mówi pan Jan z Bielska Podlaskiego. Jego zdanie podziela wielu mieszkańców miasta. Ale drugie tyle chce pomnika.
Papieża tutaj przecież nie było ani razu. Nawet nie przejeżdżał tędy. Jego pomnik nie musi stać w każdym mieście. Wystarczy, że jest w Białymstoku - mówi pan Jan z Bielska Podlaskiego. Jego zdanie podziela wielu mieszkańców miasta. Ale drugie tyle chce pomnika. Fot. Wojciech Oksztol
Figura Jana Pawła II nie stanie przed bazyliką. Minister kultury podtrzymał decyzję konserwatora zabytków i nie zgodził się na wyburzenie dawnych konsumów.

Na tego ostatniego mieli naciskać prawicowi radni Bielska. Bo liczyli, że dzięki temu, papież stanie jednak przed ratuszem.

Spór o pomnik Jana Pawła II dzieli radnych i samych bielszczan. Nie ma zgdody, gdzie, i czy w ogóle figura papieża ma stanąć.

O pomniku mówią wszyscy. Ale nie każdy chce się przedstawić z nazwiska. Bo to drażliwa sprawa.

- Pomnik należy postawić. Bezwarunkowo, to oczywista rzecz. Najlepiej w centrum miasta, na placu jego imienia - twierdzi Janina Majewska. - A jeżeli tam się nie uda, to jest przecież ulica Jana Pawła II. A w pobliżu niej skwerek. To też dobre miejsce.

- Mógłby stanąć przy bazylice. Albo przy innym kościele. W centrum lepiej nie, bo młodzież będzie go dewastowała - zauważa pani Maria.

Ale są i tacy, którzy w ogóle nie chcą papieża.

- Zamiast stawiać kolejne pomniki, lepiej oddaliby pieniądze na biednych - uważa pan Witold.

- Papież też by tego chciał - dodaje jego kolega Zygmunt.

- Pomników już chyba wystarczy. Ile można ich stawiać - mówi pan Jan. - A papieża tutaj przecież nie było ani razu. Nawet nie przejeżdżał tędy. Jego pomnik nie musi stać w każdym mieście. Wystarczy, że w Białymstoku jest.

Większość bielszczan nie chce też wyburzania dawnych konsumów. Przyzwyczaili się do nich.

- To zbędne. Jest plac nazwany jego imieniem, to tam powinien stanąć - uważa Artur Jakimiek z zakładu naprawy pralek mieszczącym się w budynku. Podpowiadamy, że na to nie zgodzą się radni. - To trudno - wzrusza tylko ramionami.

Historia pewnego konfliktu

Spór o pomnik trwa od ponad roku. Na pomysł postawienia postumentu wpadli radni z Jedności. Chcieli, żeby Papież stanął w samym centrum, przy Ratuszu. Argumentowali, że to stosowne miejsce, bo plac nosi imię Jana Pawła II.

Popierał ich ks. Ludwik Olszewski, prezes Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Ojca Świętego Jana Pawła II w Bielsku Podlaskim.

- Nie szukajmy kompromisów, niech ten pomnik stanie przy Ratuszu - mówił podczas sesji.

Ale radni go nie posłuchali. I nie zgodzili się na wzniesienie pomnika w tym miejscu. Bo większość w radzie miała lewica i mniejszości. Rządzący zaproponowali za to kompromis. Wpadli na pomysł, żeby pomnik postawić przy bielskiej bazylice, w której proboszczem jest ks. Olszewski. W czasie jednej z kolejnych sesji wniosek przeszedł. Choć z bólem, zgodził się na to nawet sam proboszcz. Ale nowa lokalizacja nie wszystkim odpowiadała.

Bazylika nie pasowała

Wtedy prawicowi radni postanowili zadziałać. Wykorzystali mankament nowej lokalizacji. Negatywnie zaopiniował ją wojewódzki konserwator zabytków. Bo, żeby wybudować pomnik przy bazylice, najpierw trzeba było zburzyć stojący tam budynek. Radni podobno naciskali w tej sprawie konserwatora. Żeby ten nie zgodził się na rozbiórkę. Liczyli, że wtedy znowu będą mogli dyskutować o pomniku przy ratuszu.

- Wiem, że były takie działania. Ale byłem im przeciwny. Bo to zablokowało budowę pomnika - mówi radny Kazimierz Leszczyński z bielskiej Prawicy Samorządowej Jedność.

- Ja o tym nie słyszałem. Papież nie zasługuje na to, żeby być przedmiotem gry - twierdzi Jan Radkiewicz, prawicowy radny powiatu.

A konserwator swoją decyzję uzasadnia względami merytorycznymi. - Układ urbanistyczny, jaki tam istnieje, nie zezwala na wyburzenie tego budynku - mówi Andrzej Nowakowski, Podlaski Wojewódzki Konserwator Zabytków. I dodaje: - To było już dawno, nie pamiętam dokładnie sprawy.

Jego decyzję podtrzymało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Bo bielski magistrat odwołał się od decyzji konserwatora.

- Ten teren współtworzy układ urbanistyczny. Także sam dom był wpisany do rejestru zabytków - usłyszeliśmy w wydziale prasowym ministerstwa.

Z tej decyzji bardzo niezadowolony jest ks. Olszewski. - Jak nie będzie pomnika, to nie będzie. Widocznie Papież nie chce być w Bielsku - mówi zdenerwowany. I odkłada słuchawkę.

Papieża postawią w parku?

Co dalej z pomnikiem?

- Na razie nie ma nowych propozycji, gdzie może stanąć. Głosy są różne. Może na najbliższej sesji radni coś powiedzą - tłumaczy Eugeniusz Berezowiec, burmistrz Bielska. - Ale pieniądze na pomnik zapisałem w budżecie - zapewnia.

W grę nie wchodzi plac przy Ratuszu. Bo większość w radzie dalej ma lewica i mniejszości. Ale Radkiewicz jest optymistą. Z kilkoma innymi bielszczanami postanowił wziąć sprawę we własne ręce. Chcą nawet przeprowadzić zbiórkę.

- Ten pomnik powstanie. Będzie budowany w parku przy ulicy Białowieskiej. Tam będzie odpowiednio wyeksponowany - zapewnia.

Leśzczyński chce, żeby z inicjatywą wyszedł komitet. Bo według niego, pomnik w dalszym ciągu może powstać przed ratuszem. - To wszystko jest możliwe. Trzeba tylko trochę dobrych chęci - mówi. Ale sam przyznaje, że to kontrowersyjne miejsce. I dodaje. - Pomnik powinien być dla ludzi, a nie przeciwko nim. Powinien łączyć, a nie dzielić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny