Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskim wahadełkiem w nowy rok

Tomasz Maleta
Tomasz Maleta
Tomasz Maleta Wojciech Wojtkielewicz

Dosłownie, bo wczoraj po raz pierwszy pociąg onegdaj nazwany polskim pendolino (czyli: wahadełko) po raz pierwszy przywiózł pasażerów do Białegostoku. Jednak nie był to premierowy kurs po tej stronie Wisły, bo dzień wcześniej taki sam skład pojechał z Warszawy do Lublina. I znowu stolica sąsiedniego województwa była przed stolicą Podlaskiego. Nie dość, że ma lotnisko, od zawsze miała też lepsze widoki na S-19, to jeszcze wykazała swoją wyższość na szynach.

O wiele ważniejsze od tych łamigłówek logistyczno-lobbystycznych jest to, ilu wysiadło pasażerów z superpociągu na białostockim dworcu. Ze trzydziestu. Za chwilę podniosą się głosy, że jak tak dalej pójdzie to w ogóle zabiorą nam pociągi. Z kolei bardziej umiarkowani optymiści raczej wskażą, że PKP czeka długa kolej, by odzyskać pasażerów utraconych nie tylko przez ubiegłoroczny remont.

Tym bardziej, że w tym samym czasie gdy pociąg hamował, z pobliskiego dworca autobusowego odjeżdżał autokar za autokarem do Warszawy. Ale by odmienić te widoki ostatni pociąg ze stolicy nie może odjeżdżać o 18. Tak jak nie może być 6-godzinnej przerwy w kursowaniu do stolicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny