Polscy Rolnicy dołączają do europejskich protestów. Dziś ruszają na drogi w całym kraju. Będą poważne utrudnienia

- Mamy kilka zgłoszonych lokalizacji, aczkolwiek miejsc z utrudnieniami stale przybywa – mówi Ewa Kulikowska Wicewojewoda Podlaska, która z ramienia Urzędu Wojewódzkiego odpowiada za wydział rolnictwa i środowiska - Jestem w stałym kontakcie z osobami organizującymi protest oraz mam zapewnienie o „pokojowej atmosferze” zgromadzenia.

Dziś, 9 lutego, w całym kraju, również w województwie podlaskim, rusza 30-dniowy protest. Rolnicy chcą pokazać, że są zjednoczeni, zdeterminowani i że tracą cierpliwość.

- Sprawa jest bardzo poważna – mówi Marek Siniło, wiceprezes Zarządu Podlaskich Izb Rolniczych, rolnik z gminy Korycin.

Będą blokowane granice, drogi i autostrady we wszystkich województwach. Mapa blokad drogowych stale się powiększa, tworzy ją Instytut Gospodarki Rolnej. Decyzja o strajku generalnym rolników zapadła jednogłośnie 31 stycznia. Uchwałę podjęło Prezydium NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Do protestu dołączają także Izby Rolnicze.

- To jest nasza wspólna sprawa. Mamy ogromne zainteresowanie i widzimy dużą mobilizację środowwiska, jeżeli chodzi o pierwszą demonstrację - zapewnia Siniło.

Strajk ma przebiegać rotacyjnie, czyli po kilka godzin, co piątek. W tym momencie w Podlaskiem zgłoszonych jest kilkanaście lokalizacji, w tym:

• •Wojszki gm. Juchnowiec Kościelny - skrzyżowanie DK 19 z drogą powiatową 1484B
• •Turośń Dolna g. Turośń Kościelna - skrzyżowanie DW 682 z drogą powiatową 1517B
• •Brańsk - skrzyżowanie ulicy Armii Krajowej z ulicą Bielską w ciągu DK 66
• •Boćki DK 19
• •Grajewo DK 65
• •Sokoły - skrzyżowanie DW 687 z DW 671
• •Kolonia Zabłudów gm. Zabłudów - skrzyżowanie DW 685 z drogą powiatową 1477B
• •Knyszyn - skrzyżowanie DK 65 z DW 671
• •Klejniki DW 684
• •Jeżewo Stare gm. Tykocin - skrzyżowanie DK 64 z DW 671
• •Suchowola - skrzyżowanie DK 8 z DW 670
• •Sztabin – DK 8
• •Marianowo gm. Piątnica - DK 61 i 63

Niewykluczone, że w kolejnych tygodniach pojawią się następne. Bo jak zapewniają rolnicy, ich gniew narasta.

- Tu już nie chodzi tylko o kształt wspólnej polityki rolnej, problem ukraiński i inne postulaty europejskich rolników, chociaż te również są naszymi, bo one uderzają w całą branże rolną, niszcząc ją. Dołączamy także krajowe. Potrzebujemy jasnego planu dla produkcji rolnej i opłacalności produkcji. Zarzucamy rządowi bierność w rozwiązywaniu najpilniejszych naszych spraw- mówi rolnik.

Rolnicy mają dość

Wśród nich wylicza m.in. nienaliczenie dopłat obszarowych czy brak przeprocedowania wniosków suszowych. Jak podkreśla, idzie wiosna i związane z nią konieczne zakupy paliw i nawozów. Sytuacja w branży aktualnie jest bardzo trudna i bez tych środków wielu gospodarzy nie przetrwa nadchodzącego sezonu.

Ewa Kulikowska, Wicewojewoda Podlaska, zaznacza, że rządzący traktują te postulaty bardzo poważnie.

- Mam duże przekonanie, że aktualny rząd wsłuchuje się w to, co mówią rolnicy. Mamy w rządzie przedstawicieli, którzy nie tylko w teorii znają się na rolnictwie, ale również w praktyce. Wobec tego rozmowy, które już trwają, na pewno doprowadzą do satysfakcjonujących rozwiązań- mówi. Zapewnia też, że podobnie jak przy styczniowym strajku ostrzegawczym, również teraz wyjdzie do protestujących rolników i chce z nimi merytorycznie rozmawiać.

Siniło przyznaje, że informacje o zapowiedzi rozmów wewnętrznych w rządzie do nich dotarły. Ale uważa, że politycy już powinni pracować nad rozwiązaniami, a nie dopiero zabierać się za dyskusje.

- W tej chwili wszyscy skupiają się na roszadach na stanowiskach. Tymczasem nasze sprawy są odwlekane. Zaczęły się kontrole wniosków obszarowych, które nigdy dotąd nie odbywały się w styczniu. A procedury są takie, że kontrolowane gospodarstwa dopłaty dostają na końcu. To, kiedy one do nich trafią? – irytuje się rolnik.

Stefan Krajewski, wiceminister rolnictwa, uważa, że ten zarzut jest polityczny.

- Wymiany kadr w instytucjach związanych z rolnictwem nie mają tu nic do rzeczy – mówi wiceminister - Za opóźnienia odpowiada poprzedni rząd, który nie przygotował systemów informatycznych do kontroli wniosków obszarowych i wypłat środków, przeciągał też oddanie władzy i możliwość działania w tym obszarze W tej chwili procedowana jest kwestia wniosków suszowych, niebawem pojawią się decyzje. Również w lutym planujemy rozpocząć wypłaty dopłat obszarowych.

Na razie inne grupy zawodowe, wzorem zachodu, nie dołączają do strajku. Jednak, rolnicy podkreślają, że ich zryw dotyczy obszarów oddziałujących na każdego. Przypominają, że od myszy po cesarza wszyscy żyją z gospodarza. I proszą o wyrozumiałość. Póki co zapowiadają spokojne demonstracje, nie chcą zaostrzać działań idąc śladem niemieckich, francuskich czy włoskich farmerów.

- Robimy to dla nas wszystkich. Nie bez powodu mówi się, że jeśli gospodarz ma dobrze, wszyscy mają się dobrze. Branża rolna jest nierozerwalna z najważniejszymi obszarami w gospodarce krajowej. Dlatego bardzo prosimy kierowców o cierpliwość i wsparcie. W internecie dostępne są interaktywne mapy blokad, zachęcamy do śledzenia ich i korzystania z objazdów. Nie dajmy się podzielić, walczymy we wspólnej sprawie- apeluje wiceprezes Zarządu Podlaskich Izb Rolniczych.

Z informacji, jakie uzyskaliśmy od organizatorów wynika, że utrudnienia na drogach rozpoczną się już po godzinie 9., wówczas ciągniki ruszą na miejsca protestów.

O kolejnych lokalizacjach blokad i utrudnieniach wynikających z protestu, będziemy informować.