Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podzieliły ich słupki. Bezpieczeństwo czy sąsiedzkie swary?

Aneta Boruch
Słupki stanęły wzdłuż wjazdu przeznaczonego dla samochodów straży pożarnej i pogotowia - zdjęcie przysłał nam Czytelnik
Słupki stanęły wzdłuż wjazdu przeznaczonego dla samochodów straży pożarnej i pogotowia - zdjęcie przysłał nam Czytelnik
Rozgrodziliśmy, bo były konflikty - tłumaczy administracja osiedla. Zrobili nam na złość - uważa zarządca wspólnoty.

Nie wolno tak grodzić - uważa Eugeniusz Siemionow, przechodzący ulicą Broniewskiego. - Bo jak tak logicznie pomyśleć, to jak tu wjechać? To przecież droga ewakuacyjna, a np. auto straży pożarnej na pewno tędy się nie przeciśnie.

Bo były konflikty

Chodzi o otoczenie bloku przy ulicy Broniewskiego 8. To ładny, odnowiony budynek, otoczony metalowym ogrodzeniem. Należy do wspólnoty. Z dwóch stron ma bramy ewakuacyjne.

Jednak niedawno przed jedną z nich wyrósł rząd biało-czerwonych, metalowych słupków. Sfotografował to i zdjęcie przysłał do redakcji jeden z naszych Czytelników. - Ono mówi samo za siebie - pisze Paweł Myszkowski.

Okazało się, że słupki ustawiła administracja osiedla "Przyjaźń", które należy do Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Stanęły wzdłuż granicy nieruchomości przy Broniewskiego 8 i działki należącej do spółdzielni.

- Po prostu rozgrodziliśmy te nieruchomości - tłumaczy Barbara Awruk, kierownik administracji osiedla. - Bo tam dochodziło do konfliktów między mieszkańcami. Ci z "ósemki" stawiali swoje samochody w ten sposób, że nasi mieszkańcy nie mogli dojechać do swoich garaży. Moi lokatorzy interweniowali w tej sprawie, było nawet zebranie grupy członkowskiej.

Złość i zdrowy rozsądek

Zupełnie inaczej widzi sprawę druga strona. - Uważam, że administracja ustawiła te słupki nam na złość - mówi Anatol Siemieniako, dyrektor zespołu zarządców nieruchomości, który administruje budynkiem wspólnoty przy Broniewskiego 8. - Ich ustawienie nikomu i niczemu nie służy, a tylko utrudnia wjazd pogotowiu czy straży pożarnej.

Dyrektor był już w administracji osiedla, rozmawiał z panią kierownik, ale nie znaleźli kompromisu w sprawie granicznych słupków.

- Ja nie mam problemu - uważa kierownik Awruk. - Moi lokatorzy mają po czym jeździć.

- Jest jeszcze zdrowy rozsądek - mówi dyrektor Siemieniako. - A jego tu zabrakło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny