Dwa lata, dziesiątki ciemnych - bo takie są najlepsze do obserwacji nieba - nocy, spędzonych z aparatem po to, by zrobić nieraz 4-sekundowe ujęcie. Tak powstawał niesamowity, choć 3,5-minutowy film "Podlaska noc". Właśnie miał premierę w internecie.
- Zawsze interesowałem się astronomią. Pochłania mnie też film i fotografia. Połączenie tych trzech pasji sprawiło, że stworzyłem ten projekt - przyznaje Szczepan Skibicki, autor filmu.
"Podlaska noc" to obraz wykonany w technice poklatkowej. Ujęcia robione były w różnych porach roku m.in. w okolicach Królowego Mostu, w Puszczy Knyszyńskiej, na Suwalszczyźnie. Wszystko po to, by pokazać różne zjawiska astronomiczne. Zachód Konstelacji Łabędzia, pozorne wirowanie sfery niebieskiej, koniunkcja Marsa czy Wenus tuż po nowiu, obłoki srebrzyste, a także zjawisko "airglow", czyli świecenie się atmosfery zielonkawym światłem - to tylko niektóre z tych zjawisk.
- To wielki talent! Najlepszy w Polsce w astrofotografii! - chwali autora filmu białostocki astronom Andrzej Branicki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?