Podatki. Fiskus policzy za nas, a my tylko wybierzemy ulgi

Kiedy w 2015 r. będziemy rozliczać swoje podatki z urzędami skarbowymi w formie elektronicznej, czeka nas wiele ułatwień. Przede wszystkim fiskus już za nas podliczy z PIT-ów przychody, zaliczki i dochody.
– Obywatel nie będzie musiał liczyć, ani przepisywać swoich danych – precyzowała podczas wtorkowej konferencji w Podlaskim Urzędzie Skarbowym Aneta Łajkowska, kierownik projektu e-Rejestracja w Ministerstwie Finansów. – Wystarczy, że sprawdzi, czy to jego zeznanie i wpisze ulgi, z których chce skorzystać, np. na dziecko, związane z krwiodawstwem, skierowaniem 1 proc. podatku do określonej organizacji pożytku publicznego.

Będzie to możliwe dzięki realizacji programu e-Podatki. Kolejny jego etap to właśnie stworzenie kont podatników, wyposażonych w różne udogodnienia. Bez uwierzytelnienia będziemy mieli dostęp do informacji podatkowych (np. zmiany i wykładnie przepisów), formularzy (do wydruku lub do wypełnienia online), kalkulatorów podatkowych i narzędzi umożliwiających wysyłanie deklaracji.
Natomiast po zalogowaniu będziemy mogli płacić swoje zobowiązania, wnosić opłaty, poznać etap, na jakim znajduje się prowadzone wobec nas postępowanie podatkowe, wymieniać korespondencję z fiskusem.

Do realizacji tych e-usług nie będziemy musieli instalować na swoim komputerze, smartfonie lub notebooku żadnych dodatkowych programów. Wystarczy dostęp do internetu.
Ponadto częściej niż teraz fiskus ma korzystać z tzw. miękkiej egzekucji – czyli smsem, telefonicznie lub mailem będzie nam przypominać, że nie dopełniliśmy jakiegoś obowiązku podatkowego.
Kto nie jest zwolennikiem rozwiązań elektronicznych, może pozostać przy tradycyjnym wypełnianiu papierowych formularzy i osobistym kontakcie z urzędem skarbowym.