Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po pijaku zatopił samochód w stawie. Wcześniej przejechał motorowerzystów i uciekł z miejsca wypadku

(ak)
Mężczyzna potrącił motorower i uciekł z miejsca wypadku. Pogotowie powiadomił dopiero po 20 minutach.
Mężczyzna potrącił motorower i uciekł z miejsca wypadku. Pogotowie powiadomił dopiero po 20 minutach. Fot. KWP Białystok
Mężczyzna był tak pijany, że nie wiedział gdzie się znajduje. Cały czas składał sprzeczne relacje i plątał się w zeznaniach. Nie był nawet w stanie wskazać w jakim miejscu utopił samochód...

Do wypadku doszło w niedzielę w nocy na trasie Drohiczyn - Kłyzówka.

Policjant dyżurny policji w Siemiatyczach zgłoszenie odebrał około godziny 1.30. Treść była co najmniej niepokojąca: "pieszy potrącił motorowerzystę".

Na miejscu policjanci zastali zgłaszającego. Powiedział, że jechał samochodem i potrącił motorower. A następnie uciekł z miejsca wypadku. Wrócił po dwudziestu minutach i dopiero wtedy powiadomił pogotowie. Na pytanie funkcjonariuszy, co się stało z samochodem, mężczyzna nie potrafił odpowiedzieć. Nie potrafił nawet przypomnieć sobie marki auta, którym przed chwilą jechał! Na dodatek nie wiedział, gdzie się znajduje...

Funkcjonariusze ustalili, że motorowerem jechało dwóch 20-latków. Potwierdzili oni, że potrąciła ich osobówka, która jechała slalomem po całej drodze.

34-letni kierowca samochodu wyznał w końcu, że auto utopił w pobliskim stawie. Nie potrafił niestety powiedzieć, gdzie to dokładnie było. Chciał zapewne w ten przemyślny sposób zatrzeć ślady. Nie udało się.

Po zbadaniu trzeźwości uczestników zdarzenia okazało się, że wszyscy byli nietrzeźwi. Sprawca kolizji został zatrzymany. Teraz policjanci z Siemiatycz szczegółowo wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny