Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płyta: Mamy, co chcemy. Zaśpiewają Daniel Szymenderski - DaNiElS, Maciej Skiepko - SiwY

Urszula Krutul [email protected] tel. 85 748 74 66
DaNiElS (z prawej) i SiwY chcą pokazać, że można wydać płytę bez wielkich znajomości
DaNiElS (z prawej) i SiwY chcą pokazać, że można wydać płytę bez wielkich znajomości Anatol Chomicz
Już niedługo ukaże się płyta "Mamy, co chcemy". Nagrywają ją Daniel Szymenderski, czyli DaNiElS i Maciej Skiepko - SiwY. Co ciekawe chłopaki chcą ją wydać własnymi siłami.

Płyta pod tytułem "Mamy co chcemy" już niedługo ujrzy światło dzienne. Nie zabraknie na niej gości - znajdzie się aż sześciu artystów z polskiej sceny hip-hopowej. A wszystko utrzymane w niesamowitym klimacie. Jak zapowiadają DaNiElS i SiwY, chcieli pokazać ludziom, że lubią bawić się muzyką. Zrobili reggaetony, reagee, dancehall. Bawili się dźwiękami.

- Nagrywamy u mnie - mówi SiwY. - To znaczy nagrywaliśmy do pewnego momentu. Metodą chałupniczą.
- Ale będziemy kończyć nagrywanie w białostockim studiu 323 - dodaje DaNiElS. - Kawałków na krążku będzie 14. Płytę wydajemy własnym sumptem, ponieważ chcieliśmy pokazać młodym ludziom z Białegostoku, że można to zrobić. Że można grać teledyski nie tylko po znajomości, nie tylko za duże pieniądze. Chcieliśmy pokazać, że jest taka możliwość. Własnymi siłami do celu.

A jak zaczęła się przygoda chłopaków z muzyką? Daniel wspomina, że mniej więcej osiem lat temu słuchał pierwszych kawałków Wzgórza Ya-Pa 3. I pod wpływem tej muzyki zaczął coś tam "dłubać".
- Miałem dwa "jamniki", ciąłem kasety i bawiłem się dźwiękami - wspomina muzyk ze śmiechem.
A jak zaczęło się u Maćka, czyli Siwego?

- Siedział sobie taki mały Maciek w pokoiku, bawił się klockami lego - zaczyna opowieść Maciek. - Przyszedł tato i powiedział: Chodź, zobacz, twoja muzyka leci. Poszedłem i popatrzyłem. Wtedy może nie byłem jeszcze tak bardzo poruszony, ale już zaczęło we mnie coś kiełkować.

Chłopak dodaje, że w telewizji leciał kawałek zespołu Kaliber 44 "Konfrontacje"..
- To były jeszcze takie czasy, że ten teledysk leciał w "Teleexpressie" - wspomina. - Pomyślałem, że chcę to robić. Że skoro oni mogą to robić, to ja mogę dwa razy lepiej. I zacząłem ćwiczyć, bawić się muzyką. I pisać, pisać, i jeszcze raz pisać. Mam nadzieję, że sprawdzam się w tym, co robię.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny