Plac zabaw zastąpi fontannę na Plantach. Będzie gotowy na Dzień Dziecka.

Miasto właśnie ogłosiło przetarg na jego wykonanie. I ma nadzieję, że w miarę sprawnie uda się znaleźć wykonawcę zaplanowanych prac.

Budowa nowego placu zabaw będzie częścią projektu rewaloryzacji zabytkowego parku Planty, który opracowała Wanda Dudek-Wybudowska z Pracowni Architektury Krajobrazu w Warszawie.

Nowy rekreacyjny teren dla najmłodszych białostoczan położony będzie tuz obok lodziarni Joanna, na terenie suchej, nieczynnej obecnie fontanny przy Bulwarach Kościałkowskiego. Niecka po wodotrysku po prostu zniknie.

- O wyborze tego miejsca zadecydował fakt, że jest ono słoneczne i łatwo dostępne, położone blisko wejścia do parku - mówi Andrzej Karolski, szef departamentu ochrony środowiska.

Plac zabaw będzie jednak większy niż obecna niecka fontanny. Zostanie otoczony tarasem i wkomponowaną dużą ilością zieleni.

Projektanci placu pomyśleli także o dzieciach niepełnosprawnych - zaplanowali dwie piaskownice z urządzeniami do zabaw dla dzieci niepełnosprawnych. Będzie też teren dla dzieci starszych, wymagający większej sprawności.

Szczególną atrakcją, jakiej w Białymstoku dotąd nie było, będzie labirynt z krzewów. Dzieci będą mogły po nim biegać i bawić się w chowanego. Pośrodku wybudowany zostanie placyk i drewniana piramida. Nagrodą dla tych, którym uda się go pokonać będzie wspinanie się na tę konstrukcję.

Będą też trampoliny, które zawsze cieszą się powodzeniem wśród dzieci.

Otoczenie placu też zostanie estetycznie zagospodarowane. W jego najbliższym sąsiedztwie powstaną dwie nowe żwirowe alejki. Przy nich staną nowe, stylizowane latarnie parkowe. Prawdopodobnie będą to stalowe, ozdobne słupy z wysięgnikami w kształcie pastorału. Do tego dojdą elementy małej architektury w postaci ławeczek czy estetycznych śmietniczek. Wokół nasadzona zostanie duża ilość nowych krzewów.

Cały projekt został uzgodniony ze służbami konserwatorskimi, bo Planty to park zabytkowy.

Zanim jednak wszystkie te prace ruszą, najpierw trzeba wybrać firmę, która to wszystko zrobi.

- Jeżeli uda się nam teraz wybrać wykonawcę bez problemów, to planujemy zakończyć te inwestycję 16 maja - mówi dyrektor Karolski. - Żeby móc zrobić dzieciakom frajdę na pierwszego czerwca.

Kiedy rozpoczną się prace zależy głównie od pogody i tego, jak wykonawca zaplanuje sobie tę inwestycję.

Dokładny koszt budowy placu będzie znany po rozstrzygnięciu przetargu. Miasto szacuje go na kilkaset tysięcy złotych.